Witam. Przejdę od razu do rzeczy. Jadę dzisiaj pojeździć po wsi. Przyjechałem po ciemku bez świateł do domu i wbija do mnie kumpel. Pojechaliśmy do niego i powiedział mi że mi zrobi światła. Jak powiedział tak zrobił. Wyjeżdżam z jego placu ujechałem jakieś 200 m a tu nagle motór zaczyna się dusić i strzelać z rury. Myślałem ze to wina stożka który już pewnie był przemoknięty, więc jakoś dojechałem do domu i rozebrałem filtr. Pod filtrem było trochę wody ale przecież to nie wina wody tylko... No właśnie czego? Z ciekawości wyciągnąłem wężyk z paliwa a tu paliwo mi zaczęło lecieć jak z kranu.


Moim zdaniem jest to zepsuty kranik. A waszym co to może być?

_________________



http://www.facebook.com/DayOfRiotBand

http://www.youtube.com/watch?v=NPTtPYTrCFA

Coś mogło podejść pod membrankę i się nie zamknęła.Przepłukać go to skomplikowana operacja. A efekt niepewny.

_________________

Poznaj swój skuter zanim ON da się poznać

Piszę poprawnie po polsku.

Rozbiorę plastiki i zobaczę ten kranik może rzeczywiście jakiś syf wpadł do tej membrany i ją zablokowało a z gaźnika mi kapało paliwo bo membrana jest otwarta

_________________



http://www.facebook.com/DayOfRiotBand

http://www.youtube.com/watch?v=NPTtPYTrCFA