Witam w moje ręce wpadł sprinter którego kupiłem jakiś miesiąc temu ;) Kupiłem go można powiedzieć że w cenie samego silnika. Był do remontu , poskładania. Mianowicie : pęknięte dolne mocowania silnika , poprzycierane plastiki , tłumik zarysowany , brak świateł krótkich , aku padnięte , oponka tylna łysa , daszek od zegarów posiada pęknięcie , obrotomierz niedziałający , lewy amortyzator raczej wybity bo mocno przecieka. w jednym miejscu lekko bak wgniecony , gaźnik a dokładnie ssanie było zepsute, brak filtra powietrza. Można opisać że jego stan średni lecz postanowiłem go zakupić ponieważ mi się jego wygląd podoba. Zaraz po przywiezieniu go , zabrałem się do prac. Pospawane mocowania dolne i czas na jazdę . Długo się nie najeździłem bo jakiś tydzień po robieniu mocowań podczas powrotu do domu spotkała mnie nie miła niespodzianka. 2,5km od od domu ukręciło górną śrubę , urwało dolne jedno mocowanie. Na szczęście łańcucha nie uszkodziło bo zsunął się z zębatki zdawczej i tylnej z koła. Strach pomyśleć co by było jakby łańcuch wciął by się w tylną zębatkę . Ale mniejsza z tym. Czekało mnie pchanie do domu. Następnego dnia moto wprowadziłem do garażu i zaczęła się rozbiórka. Poprosiłem tatę aby pospawał mi mocowanie. Trochę pracy było ale się udało ;) Postanowiłem zrobić z przodu glebę jakieś 4cm bo był za duży prześwit między kołem ,a przednią owiewką z lampą. Następnie postanowiłem z tatą poszukać świateł krótkich. Zostało to ogarnięte , a przyczyną był to przełącznik który się psuł. Wymieniłem lewe przełączniki na inne z Torosa m50. Za raz po tym zabrałem się za wydech. Wspawałem od skutera cpi popcorna w którym zrobiony był przelot. Teraz sprinter ładnie mruczy na wolnych obrotach i wcale nie jest głośny ;) Dla mnie wciąż za cichy lecz pomruk jest przyjemny dla ucha ;D Na koniec zabrałem się za obotomierz który zrobiłem i ustawienie zaworów. Następnego dnia musiałem pośmigać trochę po wiosce. Prędkość max jaką osiągnął sprinter licznikowo to 80km/h na przełożeniach 16/52 przy nawet dobry przyśpieszeniu . Pewnie licznik oszukuje o jakieś 5km może trochę więcej. Ale jak wyciśnie 70 realne na 50cc to jest dobry wynik moim zdaniem na 4T
Po jeździe zobaczyłem że mocowanie przy silniku pęka ;/ Pewnie przez to że w tych modelach występują duże drgania które powoduje silnik . Jest to jego duży
- bo podczas jazdy przez te drgania słychać wszystkie plastiki xd. Jest to denerwujące. Ale nic , moto zostało wstawione do garażu. Dzisiaj zdjąłem plastiki do klejenia żywicą z matą szklaną i porobiłem wzmocnienia z maty tam gdzie posiadają otwory na śruby. Więc teraz moto czeka na porobienie nowych mocowań silnika (dolnych) i ogarnięcie cieknącego laga.
Plany:
silnik 110 lub 125cc pionowy lusterka od jakiegoś ściga nowe malowanie lub oklejenie folią carbon stożek metrakit obcięcie tylnego błotnika (chlapacza) aby był tylko na rejkę oponka tylne nowa spawanie nowych i mocnych mocowań paski na felgi manetki odwrócenie przedniego błotnika naprawa laga gaźnik pz 26Za pewne plany się zmienią i dojdą nowe pomysły ;)
Od siebie założyłem zębatkę zdawczą 16 (była 15), króciec 19-20mm , gaźnik 19mm , stożek metrakit
Ok łapcie fotki z przed rozbiórki moto już z pospawanym wydechem i glebą ;)