Jakiś czas temu jechałem po prostej i to w dodatku na luza gdzieś około 30 km/h i skuter po prostu zgasł jakbym go wyłączył kluczykiem. Teraz za "chiny" nie idzie go odpalić.Na moje oko to coś z elektryką bo wcześniej miałem problem z samoczynnym gaśnieciem świateł itd .
PS Wskazówka od obrotów wgl się nie podnosi aa wcześniej pod czas odpalanie podnosiła się lekko


Macie jakieś pomysły??
z góry dzięki

iskra jest?

Nie

uuu no to poważna sprawa...

zacznij od wyczyszczenia świecy i fajki w środku, jeżeli fajka jest odkręcana to ją wykręć i w środku też wyczyść, potem po kablu dotrzesz to cewki, sprawdź czy nie jest spalona, czy kable się nie rozpieły, potem sprawdź kable do iskrownika a na końcu sam iskrownik, być może się spalil ale mogę tylko zgadywać

ok dzięki wielkie

podziałało?

Iskrownik padł,dzięki za wskazówki