Historia....
Była sobie dziewczonka w Anglii, imienia nie znanego - ale wiem że popierała akcja 'Przeciw Hiv' - wywnioskowałem to z naklejki pod siedziskiem ;d Wiem też że była straszną syfiarą - bo 'bagażnik' był cay brudny. Pewnego wieczoru wybrała się na przejażdkżę ... wywieźli ją na noszach, Runnera ... cóż, jechał sam. Pewien typek (Mentek) przywiózł maszynę do Polski i wystawił ją na Allegro. Cóż ... na zdjęciach wyglądała lepiej, ale miłość od pierwszego wejrzenia była ważniejsza. Tak wyglądał skuter dzień przed zakupem.
[center]
[/center]
Jak widać, brak lusterek, pęknięcia plastików - prawie wszystkich, różniący się kolorem od reszty nadwozia, błotnik, porwana kanapa, zardzewiały tłumik, wygięte dźwignie hamulca (dzięki temu skuter w ogóle nie hamował). Po kupnie, po jakiś 2 tygodniach pojechaliśmy do wujka, gdzie mieści się nasze centrum zagłady - czyt. garaż. Skuter wyglądał tak - widać trochę więcej znisczeń, bo zdjęcie z innego kąta.
[center]
[/center]
Na szczęście, mieliśmy już nowo-stare plastyki w niezbyt nas interesującym kolorze - ale były i tak do malowania ;) Wszystko przymierzyliśmy.... pasuje, eureka.
[center]
[/center]
Jak widać na zdjęciach, jest lampa z czarnym wkładem, o której później.... Po kilku modyfikacjach, niezbyt znacznych ale miłych dla oka - montaż rączki od modelu sprzed liftingu (czyli popularnego spojlerka), przemalowanie przekładni na czarny mat, odnowienie tłumika, przygotowanie plastików pod malowanie, montaż nóżki bocznej (centralna będzie zamnotowana za tydzień , gdyż ponieważ, karter mały połamał się dzięki temu, że nóżka centralna była przykręcona na jednej śrubie i urywając się, rozje**** wcześniej wymienioną część), filtr powietrza został 'namoczony' , nowy akumulator, wyczyszczenie silnika z zewnątrz (coś na niego kapało, tona nagaru), skuter wyglądał tak.
[center]
[/center]
[center]
[/center]
Po rozebraniu skutera z plastików i dopieszczania ich postanowiłem sprawdzić v-max, cóż - wydawało mi się że będzie to jakieś max 90 km/h - moja waga prawie 90 kg, brak plastików... cóż, okazało się że mam najszybszą serie w polsce (na 95 % jest to seria, za taką kwotę za jaką kupiłem skuter, nikt nie sprzedał by modowanego skutera w dobrym stanie silnikowym) z wynikiem 105 km/h z bardzo zadowalającym przyśpieszeniem.
[center]
[/center]
Dodam, że silnik był przed szlifem, wymianą bebechów etc. (aktualnie silnik docieram, przejechane skromne 9 km lecz czuć już , że będzie jeszcze mocniejszy - dodam,że zostały zmienione rolki na jakieś japońskie - ale w czasie bicia rekordu, były stare, gilerowskie rolki, a jedna była 'ścięta' co działało na niekorzyść skutera) Hymm... myślę że niebył to max, bo był to w miarę krótki odcinek drogi, gdyż skuter jest i był jeszcze nie zarejestrowany, a w okolicy garażu kręci się 'pidi'. Na dzień dzisiejszy skuter prezentuje się w taki oto sposób - wg. mnie jest najpiękniejszy na świecie
[center]
[/center]
Edit - zapomniałem dodać, jest nowe obicie kanapy, niemiecka skóra, polskie wykonanie w jednym z warsztatów na Pradze ;)
Plany - mechaniczny, ale to raczej w wakacje ;) A optyczny - kierunkowskazy led , tył led i może dzienne światła diodowe. Zobaczymy.
Tuning -
Aktualnie, czyli na dzień 8.11.09 do zestawu doszedł Stage6 Pro Replica, lecz nadal docieramy a skuter nie zarejstrowany. Możliwe że po 11 rejestrujemy i może uda mi się go dotrzeć w szybkim okresie czasu.
Możecie mnie znać z forum o gilerach, lub pewnego warszawskiego liceum pod którym parkuje biało-zielona sr50 - ciekaw jestem kto jest jej właścicielem.
Rumek
po jednym baku miał byś cyl zatarty no i paliwko nie tanie ok 160 z 5l
