Witam,
Kilka dni temu kupiłem ten skuter. Jest on na wtrysku. Na początku było wszystko ok. Jednak teraz skuter przerywa przy przyspieszaniu (jakby na moment stracił iskrę) oraz nierówno pracuje na postoju. Jak się zagrzeje jest troche lepiej. Dzisiaj rano w ogóle nie chciał odpalić. Po kilku próbach zapalał i gasł aż w konću zapalił na dobre. Jednak to chyba źle wróży na przyszłość. Wczoraj wlałem preparat do czyszczenia wtrysków wraz z vervą 98 (hipoteza zapieczonego wtrysku).
Dodatkowe perypetie: zdarzyło się z dwa, trzy razy, że spod korka płynu chłodniczego wypluwało płyn i skuter się grzał. Gdzieś czytałem, że może to być wina trafionej uszczelki pod głowicą i przenosi kompresję na chłodnicę (jakiś gość właśnie miał tak samo, że mu pluło spod korka i okazało się, że to uszczelka pod głowicą).
Skuter prawdopodobnie stał kilka lat w garażu. Świadczyłby o tym przeterminowany płyn chłodniczy (kolor błota i śmierdzący), który musiałem wymienić, bo skuter łapał temperaturę.
System autodiagnozy wskazuje ponad połowe usterek z 22, które są możliwe, ale podobno może wskazywać też te naprawione, bo ma nie wyczyszczoną pamięć a nie mam dobrego akumulatora, aby puścić mu 4 cykle (po tylu się kasuje wszystko).
Dodatkowo kierunkowskazy raz dzaiłają a raz nie. Podejrzenie niełączącego przełącznika lub przerywacza od kierunkowskazów.
Jakieś pomysły?
-- 05 maja 2014, 21:01 --
Widzę, ze małe zainteresowanie problemem, ale nie dziwota bo trochę jest skomplikowany.
Jest nowy trop. Skuter już w ogólnie nie odpala. Spuściłem bak i wlałem czysta benzynę, bo myślałem, że to wina tego dodatku. Jednak dalej nic. Odkręciłem więc świecę i jest... cała czarna, spalona. Dodatkowo jest to model CR6E a w katalogu NGK zalecana jest CPR8E (różnią się przerwą o 0,2mm). Być może to winowajca przerywania podczas jazdy aż w końcu nie odpalania, gdy świeca padła. Oby. Nowa świeca ma przyjść jutro albo pojutrze. Wtedy zobaczymy.