Witam. Kupiłem żelowy akumulator myśląc że bedzie lepszy niż kwasowy. Był tydzień ponieważ alarm zrobił zwarcie i sie rozładował. Nie mogąc go naładować w skuterze zaniosłem do sklepu tam gdzie kupiłem i powiedzieli mi że zasiarczyły sie płytki. Co mogę zrobić żeby go naprawić? Nie mam kasy na inny Może jest jakiś sposób?
Z góry dzieki

Po pierwsze to wywal bajery typu odpalanie z pilota, alarm i inne zbędne gówna, w skuterze za 4000zł. Nikt Tobie nie dopłaci w fabryce aby działało jak należy. Miałem ochotę na Zipp Quantum, bo wygodny do jazdy, jak mało który "sedes". Wyleczyłem się z tego po oględzinach typu, sam odpala, włącza się alarm ot tak (kolega z pracy ma ten problem) zrezygnowałem.

U mnie jak narazie wszystkie te gadżety działają już piąty rok na szczęście.

właśnie odpiąłem wszystkie te rzeczy z kostek bo też mnie to denerwowało. Tylko że nie wiem jak z tym akumulatorem zrobić

Kup sobie zwykły akumulator kwasowy, choćby taki http://allegro.pl/akumulator-kwasowy-12 ... 03750.html Taniej nic nie wykombinujesz, tamten możesz wyrzucić i tyle w temacie.