Gummma pisze:
Przez około 1000km wszystko może się stać. Pamiętaj, że olej mineralny nie jest mieszalny z półsyntetykiem i pełnym syntetykiem. Mieszać można półsyntetyk z syntetykiem (o ile półsyntetyk nie jest oczyszczonym mixolem za 15zł/l). Silnikowi się stanie w przypadku, gdy syntetyk rozpuści nagar i oderwie się od denka tłoka jakaś większa cząstka, która porysuje gładź cylindra. W przypadku dłuższego użytkowania silnika na oleju mineralnym i zamienieniu go na syntetyczny, skutkuje rozpuszczeniu osadów, które doszczelniają powierzchnie pracujące (pierścienie, tłok, gładź cylindra), a co za tym idzie brak odpowiedniej kompresji. Jak na moje oko to odsprzedaj to komuś, kto ma starego rupiecia i kup normalny olej.
No zgodzę się z Gummma, ale ja z własnego doświadczenia wiem że może się nic nie stać. - kiedy kupiłem maszyne to jeździłem na 2t castrola minerale, potem przerzucilem się na full syntetyka castrol scoot i nic się złego nie działo ;) Tylko mniej kopcił i żwawiej się bujał ;)