Witam, mam problem z moim speedem, nie chce odpalać czy jest zimno czy ciepło, dopiero po wstrzyknięciu benzyny pod świece zaczyna kręcić.
A drugi to, gdy uda mi się go odpalić ma strasznie wysokie obroty, jak bym trzymał manetkę do końca odkręconą. Po ściągnięciu filtra i zatkaniu gaźnika obroty spadają i przez ok 30s działa normalnie, ale zaraz gaśnie. Pomóżcie mi bo nie jeździłem już 1 mies i nie wiem co mam robić, bo nie chcę za bardzo oddawać go do mechanika, bo znając życie powie że trzeba pół speeda wymienić.
