Hej.
Odpalałem skutera w dzień awarii, wszystko śmigało, palił od kopy.
Jedyne co robiłem to naprawiałem przełącznik kierunkowskazu, pozbyłem się owiewki z kierownicy, bo była popękana, ale żeby wyciągnąć dolną owiewkę musiałem wszystkie kabelki po odłączać z wtyczek.

Generalnie kabelki są kolorowe, wtyczki różne, więc nie miałem problemu z ponownym podłączeniem, ale gdy skończyłem z kierownicą, próbowałem odpalić i nie działa.

Może ktoś z was miał podobnie?

- Akumulator mam rozładowany, ale jest mi on nie potrzebny, bo usunąłem licznik i odpalam z kopki
- Iskra jest
- Paliwo dochodzi
- Kompresja na pewno jest bo go odpalałem 30min przed awarią.

Co zauważyłem.
Po włączeniu świateł, bez kluczyka, paląc od kopki światła mrugają, ale przecież jest odcięty zapłon ><

Jak coś robiłeś, musisz ponownie sprawdzić co robiłeś, bo tylko tu ingerowałeś, pewnie któraś wtyczka źle podpięta. lub poleciał moduł.

_________________

POZDR robdk
Mój kanał Motogaraż robdk

Na prawdę dziwna sprawa, bo iskra jest . Gdyby padł moduł to by nie dawało iskry, ale mam gdzieś jeszcze seryjny, więc jutro sprawdzę.

Nie sprawdziłem jeszcze świecy, czy daje iskrę, bo nawet jej nie uwzględniałem, skoro tam nie kopałem, tylko przy kierownicy.

@edit
Ok znalazłem i wygląda na to że wprowadziłem w błąd pisząc że paliwo dochodzi.
Świeca była ok, ale zaglądając pod kufer, przykuła moją uwagę nadmierna ilość paliwa w filtrze paliwa.
Pociągnąłem ustami ciśnienie z wężyka podciśnienia do króćca, kopnąłem dwa razy i odpalił.

Być może coś się stało podczas mocnego stukania w kierownicę, bo nie chciała wyjść