Cześć, od 4 dni mam duży problem ze skuterem i już mi ręce opadają, liczę na waszą pomoc bo w okolicy nie ma nikogo kto zajmuje się naprawą jednośladów... A więc od początku, ostatnio normalnie wracałem ze sklepu na pełnym gazie i nagle Apka zaczęła zwalniać. Na ledwo co odkręconej manetce jakoś dojechałem do domu i od tamtej pory już tak zostało. Silnik pali normalnie na dotyk, na wolnych obtotach może chodzić do opróżnienia baku, na lekkim gazie jako tako delikatnie zaczyna się wkręcać ale przy próbie ruszenia od razu "buu" i gaśnie. Co już zrobiłem:
- Zmieniłem dyszę na mniejszą
- Sprawdziłem na 3 gaźnikach (22, 19, 14.5)
- Wymieniłem świecę, fajke, przewód
- Sprawdziłem pracę cewki
- Wymieniłem cały układ paliwowy od baku do gaźnika
- Wymieniłem zawór membrankowy
Nic nie przyniosło skutku. Zauważyłem też dwie rzeczy, na każdym gaźniku (wszystkie sprawne) można normalnie wyregulować obroty, ale nie mieszankę. Można całkiem zakręcić a nawet wykręcić śrubkę i nic to nie daje. Po drugie, jak całkiem zatkam wejście na filtr powietrza Apka gaśnie, po zatkaniu do połowy silnik sam zaczyna się wkręcać na obroty jak na połowie gazu a po daniu do oporu manetki gaśnie.
Nagranie jak to wszystko wygląda:
https://youtu.be/auINarv6e40
Globox
