Witam!
Parę dni temu zatarłem aprilie rs 50 2006-2010 wiec kupiłem nowy cylinder tłok pierścienie itp cały zestaw potrzebny do naprawy marki tnt. Wczoraj złożyłem moto odpaliłem chodzi wszystko ładnie pięknie pochodził na wolnych obrotach i go zgasiłem i tak pare razy troche sie zagrzał i gasiłem wieczorem pojechałem kawałek z 1km zeby zobaczyc czy wszystko gra. dzisiaj rano odpalam super jest wszystko pochodził troche i pojechałem zrobilem z 5 km na malych obrotach max 5 i i tak pare razy sie powozilem i jak wróciłem to stawiałem ja i odpoczywała. Po południu znowu wsiadłem i pojechałem mala traske z 6 km nie wiecej i juz mam skrecac do domu dodaje gazu a tu moc spadła i cos jebło tak jak pierwszy raz co ja zatarłem. cylinder goracy bardzo. ale myslałem moze zbyt sie zagrzał i jak odpocznie bedzie dobrze. Odpalam po pewnym czasie i odpalił wkreca sie na obroty wszystko super ale po pewnym czasie gdy chodzi na wolnych obrotach zgasł i niechciał zapalic ale zapalił i chodził dobrze jednak znowu zgasł i juz nie zapalił. Otworzyłem głowice i tłok jest do wyrzucenia. Cylinder na szczęście nie jest uszkodzony wiec mysle ze kupie nowy tłok i bedzie chodzic tylko moje pytanie jest takie Dlaczego mi sie tak zrobiło ? przez to że jeździłem ? dodam ze leje mieszanke do zbiornika i zrobiłem lepsza żeby się lepiej smarowało, wyjęty jest termostat i zalany nowy płyn do chłodnicy. Drugie pytanie to czemu łapie taka temperature. Wiem że moja wypowiedź jest mocno chaotyczna i jest dużo błędów ale każdu zrozumie.