Witam, troszkę już wiekowa maszyna. Możesz podać linka zobaczymy co to za cudo:D Osobiście miałem Yamahę DT125R z 1997r. i jeszcze raz bym kupił taką maszynę, mogę później wam pokazać archiwum mojego konta OLX jak wyglądała moja DT.
Ogólnie pierwsze co, to bym zwrócił uwagę na prace silnika na niskich obrotach, niech sobie pochodzi rozgrzeje się. Patrz zawsze czy silnik jest zimny przed odpaleniem, bo sprzedawca może go rozgrzał czy odpalał 30min zanim podjechałeś zobaczyć.
Zwróć uwagę czy nie ma wycieków, oleju, płynu chłodzącego (jeśli to wersja "LC"). Napęd też ważna sprawa, luzy w przednim i tylnym kole, luzy na szprychach, kierownicy czy główka ramy nie jest zmęczona. Przejedź się i zobacz np na 2-3 biegu czy na full obrotach nie ślizga się sprzęgło. Zapytaj się sprzedawcy kiedy coś wymieniał, zazwyczaj w 90% każdy sprzęt jest katowany i odsprzedawany dalej...
Yamaha jest w miarę wdzięczną maszyną, nie za dużo pali, części też sporo można dorwać. Z tego co słyszałem mają dobre skrzynie biegów (nie powinny wyskakiwać biegi, akurat kogo znam i miał taką 50-125 nie narzekał na skrzynie)
Wiadomo już trochę lat motorek ma, są i perełki nie powiem. Wszystko zależy jak ktoś dbał. Jeśli nie jeździłeś wcześniej na motorach, to taka 125 odblokowana może zaskoczyć. Najważniejsze żeby nie przesadzić z manetką