Witam mam taki problem.Dziś jechałem się przejechać Yamahą i wszystko ładnie pięknie do póki nie chciałem zahamować. Wciskam hamulec tylni a Yamaha ledwo hamuje. Mówię co jest
[cenzura].Zsiadłem patrzę a tu cała opona,felga,tarcza,szczęki zalane olejem.Nadkole też było brudne.
Odpaliłem Yamaszkę dojechałem do domu i oglądam i nie mam bladego pojęcia skąd ten olej wyleciał skoro nie ma ani śladu gdzie mogłaby lecieć jakaś kropla zostawiająca ślad. Macie Panowie i Panie jakieś pomysły?
Miał ktoś z Was już taki problem
Proszę o pomoc.Pozdrawiam.