Witam,
Wczoraj pierwszy raz zamówiłem coś firmy motorforce. Jakoś zawsze odrzucało mnie od tej firmy ale tym razem się skusiłem na króciec prosty ponieważ chcę przerobić swoją apke aby miała gaźnik nad kołem.
Dzisiaj odebrałem paczkę i się rozczarowałem... Guma do której mocuje się gaźnik jest po prostu lekko wsadzona w tą metalowa części i starczy lekko nacisnąć palcem aby wyskoczyła...
To jest normalne ? Mam to skleić na poxyline czy jak bo nie rozumiem co firma motorforce miała na myśli ?

https://hurt.mieloch.pl/krociec-ssacy-m ... 3072.bhtml

-- 05 kwie 2017, 10:03 --

Po zamontowaniu już wiem że wyszedłem na idiotę :p temat do usunięcia

Domyślam się, że po przykręceniu już tak łatwo nie da się go wyjąć? Miałem Ci to zasugerować dzisiaj rano ale spieszyłem się do roboty

Mam kolejny problem z tym króćcem. Gaźnik praktycznie pionowo jest przymocowany także paliwo leje się wszędzie. Jest jakiś gaźnik który byłby w stanie pracować pod takim wielkim katem ?

-- 06 kwie 2017, 11:26 --

Tak to wygląda:

-- 06 kwie 2017, 18:59 --

Już wiem co jest nie tak. Zostałem zrobiony w ptak przez sklep mieloch bo nie ma nic w opisie że potrzebuje do tego podkładkę za ponad 200zl... Zajebista tańsza alternatywa nie ma co...

Wątpię, czy znajdziesz coś takiego. Sam pomyśl jak ma w takich warunkach pracować pływak? Dodatkowo paliwo przelewa się bezpośrednio do silnika przez dyszę główną gaźnika.

Chodziło mi o gaźnik, który pracuje w pionie, przepraszam za skrót myślowy. O tego typu podkładkach kątowych to wiem doskonale, bo jako jedenastolatek wykonałem taki prototyp z kawałka bieżnika od starej opony ciągnikowej ojca, dzięki czemu mogłem do mojej motorynki po swapie na silnik od komara założyć kwadratowy cylinder od rometa i śmiało mogłem założyć gaźnik. W tych starych 2T gaźnik był bezpośrednio przykręcany do cylindra, więc w komarowskim silniku (typu jajo" nie było specjalnego wyprofilowania w karterach, przez co się nie dało go założyć. Zrobiłem furorę w całej wsi hahaha i z największych wrogów, z którymi cały czas się napierdzielałem otrzymałem zajebistych kumpli. A to wszystko działo sie ponad dwadzieścia lat temu, 2T connecting people

No nic mam nadzieję że nie będą robili żadnych problemów przy zwrocie bo to nie jest moją winą że nie było nic napisane o podkładce...

Napisz mail do nich z zaistniałą sytuacją. Przez to kupuję części w sklepach stacjonarnych i zwracam towar bez problemu, jak coś jest nie tak. Z resztą jak widzą moją mordę to i rabaty dostaję (nie to, ze mam macki tylko jako stały klient).

Niestety w okolicach Gliwic nie ma żadnego dobrego sklepu

Nie przejmuj się, w Rzeszowie i okolicach tez nie ma. Wszyscy wszystko mają ale pytając o konkretną część to na zamówienie. Ja nie potrzebuję pośredników, by sobie samemu zamówić. Od kilku lat zauważyłem, że sklepy stacjonarne bazują raczej na łachmanach motocyklowych, modzie na dane pierdzikółko albo bije od nich nieudolnością na kilometr.

Dokładnie. Ja w Gliwicach ma 3 sklepy motorowerowe. 1 ma dość sporo rzeczy ale ceny z kosmosu, drugi ma wszystko do Chińczyków gwizdy też odpada a w trzecim można powiedzieć że same akcesoria niż części.
Swoją drogą jestem ciekawy czy taki sklep z firmowymi częściami by przetrwał na Śląsku. Może to byłby dobry pomysł na biznesik mały ?

Najbezpieczniejszy sposób to forma internetowa.