Czesc
Mam taki problem ze skuterkiem 50 pojemnosci. Zatankowalem dzis rano na stacji Miles Plus zamiast zwyklego Miles omylkowo (nie pytajcie jak bo na pol spalem) W poludnie jechalem skuterkiem i nagle zaczal gwaltownie tracic moc oraz zgasl. Do tej pory nie odpalil. Sprawdzilem paragon i jest to 95 ale bardziej "szlachetna". Zlalem ja do karnistra (resztke zostawilem by nie zapowietrzyc) i wlalem okolo 1.5l zwyklej 95 z BP. Potrzaslem skuterkiem by sie wymieszalo i nadal nie odpala. Jakies rady? Z kopa jak i ze startera to samo.

Pozdrawiam i licze na pomoc bo juz nie mam pomyslu...

Sprawdź filtr paliwa, mógł się zasyfic i nie przepuszcza paliwa do gaźnika.

Spróbuj jeszcze wstrzyknąć "pod świecę" odrobinę paliwa i wtedy spróbuj odpalić. Pamiętaj, że masz jeszcze to "szlachetne" w komorze pływaka i w wężykach. Podobny przypadek miałem dwa lata temu, też zatankowałem jakiejś gnojówy i okopałem się jak głupi, by odpalił.

Sprawa wyjasniona. Przeczyscili na serwisie caly uklad i nadal nie palil po czym okazalalo sie ze byl pekniety wezyk ktory wchodzi do pompy paliwa. Poprostu lapal za malo paliwa a za duzo powietrza. Wymiana + czysczenia 100zl
Odpala na dotyk jedynie wlasnie laduja aku bo padl przy odpalaniu go przez tyle czasu.
Mozna zamknac

Pozdrawiam oraz dzieki za dobre checi