Witam. Ostatnio jadąc moją Gilerą Stalker usłyszałem dziwny trzask w silniku, a skuter stracił moc. Kopka chodzi lekko, jakby nie mial kompresji, ale kompresja jest. Nie wiem co to może być za usterka. Liczę na pomoc z waszej strony

-- 09 cze 2017, 16:26 --

Refreshuje

A co tu wróżki na forum? Kompresja jest? Ile bar w takim razie? Co my mamy za ciebie dochodzić co padło? Napisz co sprawdziłeś bo lista rzeczy, które mogą być winne jest długa.

Sprawdziłem gaźnik, cylinder, a moje głowne podejrzenie pada na wał. Z tego co wiem to coś takiego to oznaka emerytury łożysk na wale, lecz chcialem sie upewnić a w tym jestem zielony.

Odkręć pokrywę przekładni i osłonę wentylatora (z tym sobie poradzisz i nic nie zepsujesz), następnie poruszaj energicznie za wariator i z drugiej strony za wentylator. Jeżeli będą jakiekolwiek luzy to łożyska na wale lub sam wał korbowy stracił życie. To mogło być również łożysko igiełkowe na sworzniu tłoka. Jeżeli jest kompresja (nie wiem czym to mierzyłeś), a padło coś w skrzyni korbowej to i tak czeka Ciebie rozbebeszanie silnika. Skoro stracił moc, a odpala to typuję w ciemno że to kwestia pęknięcia pierścienia lub wypadło zabezpieczenie sworznia tłoka. Osobiście odkręciłbym głowicę i zdjął cylinder do oględzin organoleptycznych. BTW tam są cztery nakrętki, które odkręcisz kluczem nasadkowym "10".

Dzisiaj się za to wezme, lecz sęk w tym że nie odpala. Nie dodałem tego w poście

Pewnie zatarty, na 95%. Albo zły montaż albo zmęczenie materiału, albo niewłaściwy użytek. Zdejmuj głowicę i się pochwal.