Witam!
Powracam do "komarków" po wielu latach nieobecności w branży. Starsi użytkownicy na pewno będą mnie pamiętać, ale z tego co widzę wszyscy pouciekali czy porzucili skuterowe marzenia z osiągnięciem pełnoletniości
Popularność skuterów w znacznym stopniu spadła z powodu obowiązku zdania egzaminu państwowego na motorowery w WORDzie, gdzie kiedyś ta kompetencja należała do szkół.
Moim pierwszym skuterem był chińczyk. Po niedługim okresie użytkowania skuter został zwrócony do sklepu z którego został kupiony, gdyż ciągle się coś w nim psuło i więcej stał jak jeździł. Kolejnym egzemplarzem była Yamaha Aerox. Końcowy etap projektu wyglądał mniej więcej tak:
Miałem bardzo duże problemy z regulacją i brak cierpliwości z powodu długoterminowej realizacji projektu spowodowała "rozsprzedanie" całego projektu na części.
Drugi skuter kupiłem od mojego przyjaciela mieszkającego kilka przecznic ode mnie. Wróciła ochota na majsterkowanie przy silnikach i taki był cel zakupu tegoż egzemplarzu. Aprilia Sonic GP (LC) jest w moim posiadaniu od 7-8 lat. Skuter rozkręcony, aż do ostatniej śrubki i wyremontowany na mechaniczną igłę.
Trzecim skuterem była wymarzona od dawien dawna Aprilia SR 50 w wersji Street z silnikiem Piaggio. Kupiłem ją od dziewczyny (dzisiaj mojej koleżanki
) z Giżycka. Po roku została przeze mnie sprzedana za namową ojca: "Samochód lepszy", "Po co Ci takie małe gówno". To była najgorsza decyzja w moim życiu gdyż tak naprawdę była ona wizualną oraz mechaniczną, prawdziwą igłą. Nie dysponując przyczepką, wróciłem na kołach skuterem do domu robiąc tym samym ok. 200 km w zimne, deszczowe (2C) jesienne popołudnie.
Czwartym skuterem, a zarazem tym którego dotyczy temat (no nareszcie hah
) jest Aprilia SR 50 Stealth z 1998 roku. Z tym skuterem wiąże się dłuuuga historia
Opowiadając w skrócie: W 2007 roku pojechałem z wujem pod Toruń celem zakupu skutera dla jego synów (niespodzianka). Początkowo jechaliśmy kupić Peugeota Speedfighta 2, jednakże plastiki tegoż skutera były całkowicie połamane. Okazało się, że mają też na sprzedaż Aprilię SR. Wujo kupić wtedy Aprilkę za 3800zł. Bracia sporadycznie jeździli na skuterze, a po osiągnięciu pełnoletniości-19 lat, przestali jeździć skuterem. Aprilka stawała się co raz to słabsza wskazując na konieczny remont silnika. Byłem 1 osobą, która rozpoławiała kartery od momentu montażu ich przez fabrykę. Wujo zgodził się na zakup nowych łożysk z uszczelniaczami przy czym odmówił zeszlifowania cylindra pod nowy nadwymiarowy tłok. Tym samym kupiliśmy tłok Motoforce o wymiarze 40.00. Po tym procesie Aprilka jeździła książkowo ujeżdżając zaledwie 50 km. Od tamtego momentu skuter stał w ocieplanym garażu ok. 6 lat. Wreszcie zdobyłem się na odwagę i odkupiłem skuter od wuja za 1800zł. Dużo niedużo? Moim zdaniem cena sensowna, gdyż znam historię tego komarka tak naprawdę od początku i ponadto nie musiałem jeździć po całej Polsce w poszukiwaniu tego idealnego egzemplarza.
Zamiary, a raczej plany dotyczące SRki zostały tak jakby już zrealizowane. Czekam jeszcze na 2 paczki i będę wszystko składał. Jako, iż został mi tylko miesiąc wakacji - nie chciałem bawić się w jakieś mega regulacje skutera dlatego wszelkie podzespoły będą "sportowe", a cylinder z większymi kanałami niż fabryczny. Taki sam mam zamontowany w Aprili Sonic. Robi nieeeeeezłą robotę pomimo ujechania 10 000 km
W planach mieści się zakonserwowanie ramy przed dalsza korozją, regeneracja amortyzatora przedniego, zabezpieczenie całego skutera przed upływem czasu itd. Cały zakres napraw na pewno wywnioskujecie ze zdjęć części. Co do przyszłości SRki hmmmmmmmmm.... Srka zostaje u mnie na zawsze (nareszcie dorosłem do tego
), w jakiejś przyszłości na pewno będą dłuższe przełożenia, większy cylek i gaźnik. Wyposażenie garażu, jeżeli chodzi o nowe maszyny, będzie sukcesywnie wzrastało więc śledźcie temat na forum i nie tylko. Wszelkie projekty realizowane przeze mnie (nie tylko jednośladowe) znajdują się na reaktywowanej stronie Octane Crew:
https://www.facebook.com/Octane-Crew-476805612370481/. Gorąco zachęcam do śledzenia strony na facebooku!
Paczka PIRELLI EVO 21Tutaj prace rozbiórkowe:Jutro przychodzi Yasuni Z, wkładka filtra powietrza, szpilki do cylka i mam nadzieję, że olej do amortyzatora We wtorek dojdzie już właściwy ściągacz magneta i nowy akumulator.Jutro konserwacja ramy, zmiana opony i jak się uda zmiana oleju w lagach
Do usłyszenia!
Edit 1: W niedługim czasie spodziewajcie się nowej maszyny!