Witam serdecznie.
Skuter przy przebiegu ok. 10 tys. km zaczął tracić moc, pojawiły się problemy z uruchomieniem silnika, "kopka" chodziła lekko, co oznaczało raczej brak kompresji.
Zakupiłem zestaw: cylinder, tłok ze sworzniem i pierścieniami, głowica z wałkiem rozrządu i (podobno) docieranymi zaworami.
Miałem problemy z głowicą - kolektorem wylotowym - nie zauważyłem, że nie było w nim wyfrezowanego miejsca na uszczelnienie rury wydechowej, skuter chodzi więc głośniej (złożony tylko na pastę do układów wydechowych, gdyż nie mogę dopasować żadnej uszczelki). Zagubiłem gdzieś dowód zakupu, który jest niezbędny do zgłoszenia reklamacji, a po za tym jak zgłosić, skoro głowica jest zamontowana na silniku... Ponadto głowica nie posiada otworów do zamocowania EGR - może to i lepiej, bo do "świeżego" powietrza w dolocie nie są dodawane spaliny z kolektora wydechowego.
Po wymianie skuter odpalił od pierwszego zakręcenia rozrusznikiem. Powróciła kompresja - czuć na "kopce", że trzeba użyć zdecydowanie większej siły.
I teraz pytanie do znawców tematu naprawy głowic.
Chciałem dotrzeć zawory i ewentualnie wymienić głowicę żeby uszczelnić wydech oryginalną uszczelką. Po wyjęciu zaworu ssącego wypadło też gniazdo zaworu. Widać było na nim "przedmuchy" spalin - podobnie jak na głowicy. Głowica RONGFA.
Czy w takim wypadku ta głowica nadaje się jeszcze do czegoś innego, niż na złom?
W jaki sposób osadzić na trwałe gniazdo zaworu w głowicy i czy to jest wykonalne?
![Obrazek](https://images82.fotosik.pl/754/c6732242c0f656famed.jpg)
Pozdrawiam.