Witam serdecznie potrzebuje pomocy, narzeczony jechał ostatnio skuterem nagle zaczął się dusić stukać i zgasł. Podlaczyl akumulator zero efektu z drogi zabierała go laweta. Dodam jeszcze że ostatnio był w serwisie bo galeria wymieniany był stator gaźnik czyszczony regulowany wymieniany olej silnikowy i przekladniowy,akumulator trzyma prawidlowe napięcie, wymieniane części typu fajka na świecy, śruby osłony tłumika. Serwis ustalił jeszcze kilka rzeczy o których nie wiedzieliśmy typu brak głównej śruby mocujacej silnik do wahacza, lekko pocace się lagi, ale tego nie robiliśmy że względu na jednorazowe koszty. W tym momencie i tak czekamy na wstawienie do serwisu ale jeszcze trochę do terminu. Boimy się czy to nie zatarcie ale nic wcześniej nie wskazywało na żadne objawy. Dodam jeszcze że przed feralna jazda narzeczony był na myjni i jak później się zastanawiał stwierdził że nic takiego się nie działo ale miał wrażenie że coś jest jakby inaczej. Byłabym wdzięczna za podpowiedzi bo nie wiemy na jakie koszty się szykować, choć wiemy że jeżeli to wał, cylinder tłok itd to będą nie małe, jeśli mi się uda wrzucę film ze stukaniem przy próbie odpalenia, z góry dziękuję za spojrzenie, pozdrawiam
https://photos.app.goo.gl/22vr1g7E8rYr3P1WA