Otóz tak, gdy myłem boostera to lalem wodą na podlogę. Po umyciu slyszalem takie trzeszczenie tak jakby z akumulatora. Skuter odpalal normalnie ze starter jak i z kopniaka. Byłem nim w sklepie, wciskam rozrusznik a ten zaczął bez przerwy krecic a przycisku nie trzymalem, dalem gazu i wszystko bylo okej. Wrócilem do garazu i jeszcze raz sprawdzilem czy dziala i wszystko bylo okej. W podlodze w okolicach akumulatora trzeszczalo dalej. Rano ide sprawdzic czy wszystko jest na swoim miejscu a skuter nie odpala z rozrusznika tylko tak pyka taka kostka w podlodze obok akumulatora, z kopki za pierwszym razem odpala. Po ok. 30min z kopki tez przestal odpalac i tak juz 1 dzien nie odpala. Pomocy!
|