Panowie, możecie mi polecić jakiś cewko moduł odblokowany do piaggio tph 2000r? W rozsądnej cenie.
Mam założony jakiś nieoryginalny i przy 70km/h odcina zapłon...

Ja używam najtańszego z allegro za 39pln (czarny) i przy 11500 nie odcinał. Albo masz problem z elektryką albo sraka regulacja gaźnika.

Możliwe żeby gaźnik był źle wyregulowany jeśli świeca ma kolor kawy z mlekiem a efekt po 70km/h jest taki jakbym wyłączył zapłon kluczykiem?

-- 24 kwie 2020, o 02:29 --

Zapomniałem dodać, że jeżdżę bez aku na razie, ale to raczej nie ma znaczenia?

-- 29 kwie 2020, o 23:18 --

Przyszedł dziś nowy cewko moduł, zamontowałem to nie to.
Mam dwie teorie. Albo zalewa go albo za mało dostaje powietrza jak jadę ponad 70km/h. Mogę to jakoś sprawdzić? Świeca w środku niby kawa z mlekiem ale gwint czarny i mokry.

Kolego mam Storma czyli praktycznie to samo co Ty i sytuacja identyczna. Co lepsze stało się to z dnia na dzień i do teraz nie wiem co jest przyczyną. Co jeszcze ciekawe problem jest tylko pod obciążeniem, tzn. kiedy jadę. Na nóżkach można kręcić do odcinki i nawet nie pierdnie.
Mam oryginalną 50, Dellorto PHVA 17.5 z dyszami 65/34/50 ssanie automat, moduł TEC, świeca Denso, fajka i przewód WN NGK, płytę magneta jakąś chińską ale czujnik oryginał, wariator suchy Parmakit z rolkami 6g, króciec dolotowy z dużym otworem, wyciętą zwężkę w obudowie filtra powietrza i brak zwężki w kolanku tłumika. Moto pali od ręki. Wystarczy kopkę nacisnąć ręką. Na odkręconej na maksimum manetce jechał ~80km/h i nic szybciej. Obecnie 70km/h to jest max, rozpędza się w miarę ok, ale jak odkręcę mu na max to jest buuuu i tyle aż do zatrzymania i zgaśnięcia. Jak tylko odpuszczę do 3/4 jedzie dalej. Trzeba ostrożnie operować manetką żeby uzyskać szybki start, a przedtem było pełna i jazda. Co już zrobiłem:
- podmiana modułu na oryginał - bez zmian
- założenie czujnika iskry na przewód WN - iskra jest cały czas
- wywalenie wkładki filtra powietrza - bez zmian
- iglica w górę - bez zmian
Będę jeszcze testował iglicę w dół i założenie oryginalnego ogranicznika przepływu powietrza do filtra. Niemniej uważam to za bezcelowe, bo było ok i samo się popsuło.

Na razie docieram cylek więc raczej rzadko daję full manetkę i jadę powyżej 70km/h. Ale sprawdź czy nie zawiesił Ci się pływak w gaźniku bądź coś z zaworkiem iglicowym. Tylko taka sugestia, u mnie tak było a teraz wydaje mi się, że się poprawiło. Ale będę jeszcze testował i napiszę co i jak.

Kolejny etap walki za mną. Nie jest dobrze. Co prawda nie jest też źle. Jest średnio Po założeniu puszki z ogranicznikiem bez zmian. Iglica w dół bez zmian. Wymiana zaworu membranowego na nowy (oryginał metalowy, teraz też oryginał z płytkami z włókna) bez zmian. Ale zauważyłem ciekawą rzecz. Wywalało mieszankę już nie tylko do filtra ale i rurą gaźnik-filtr. Powymieniałem wszystkie oryginalne opaski ślimakowe na króćcu dolotu, przewodzie filtra i jest znacząca poprawa. Czyli wychodziło na to, że gdzieś tam łapał lewe powietrze. Biorąc pod uwagę, że silnik jest złożony na nowo odpadają simery na wale i uszczelnienie połówek bloku. Stare zostały już tylko wężyki i ich opaski sprężynowe. Trochę to dziwne, że ten silnik jest tak wrażliwy, no ale ok. Niemniej jeszcze jedno pytanie, bo może tu też być problem. Gdzie przychodzi uszczelka zaworu membranowego? Bo tak, zawór do bloku wg mnie nie powinien mieć uszczelki, bo jest na nim felc z gumy, który chyba uszczelnia. Tak samo sytuacja ma się w wypadku kolektora dolotowego, jeśli można tak nazwać kolanko między gaźnikiem a zaworem membranowym. Czy się mylę i między blok a zawór i zawór a kolanko przychodzą jednak uszczelki?

Bardzo dziwna sprawa, u mnie tez zacisnąłem opaskami na krućcu filtr gaźnik bo jedynie tam nie było i na razie nie widzę problemu.
Co do uszczelki to nie wiem, dałbym między blok a zawór.