Witam. Przeglądam forum już 100 raz i nie mogę znaleźć rozwiązania problemu.
Skuter dławi się po odkręceniu manetki na full, na pół gazu jakoś w miarę chodzi, jest słaby. Wolne obroty trzyma bardzo dobrze, pali od strzała.
Ostatnio wymienione:
Cylinder kompletny oryginał Kymco Cewka naraku Dozownik oleju Gaźnik power force zamiennik oryginału Zawór membranowy kompletny oryginał Kymco
Nie chce to ustrojstwo chodzić za cholerę. Jak postoi kilkanaście minut na wolnych to kolor świecy idealny kawa z mlekiem. Po przejażdżce a właściwie odpychaniu się nogami świeca mokra czarna czyli wychodzi na to że się zalewa. Kombinowałem z iglicą, podmieniałem świece. Próbowałem na starym oryginalnym wyczyszczonym gaźniku i dalej to samo. Bez filtra chodzi jakby trochę lepiej ale i tak źle. Już nie mam pomysłu w czym tkwi problem. Proszę o pomoc
|