Witam, po zimowej przerwie a więc czyszczeniu skutera etc. Załozyłem sobie silniczek elegancko do ramy, odpalam, a tutaj z samego cylindra kopie mnie prądem ( reszta sinika juz nie), a i na obroty nie chce wchodzić, bo jak dam mu do końca to gaśnie. Kół też nie mam załozonych więc stoi na stołkach. Gaźnik 21 dysza 85, narazie bez filtra. Fajka i przewód wymienione, lewego powietrza nie łapie. Gdzie szukać problemu?

niech chodzi na chwile (5min) i sgasz go na full gas. i popatrz na kolor swiece.

srubke przy gazniku dobze ustawione?
Masz Kabel mase od rame do sylnika?

_________________

[center]**Trudnoscia z polskim jezykiem!!!**


**Project: jeszcze bez nazwy** [/center]

Bez filtr ci zgaśnie. To oczywiste. Załóż filtr i zobacz.

Skuter nie musi miec filtr zalozony miec zeby poprawnie chodzil.
Sa ludzie na sprintach(drag) ktory scigaja bez filtr,

Ale dolaczam sie tez do tego poprozyci...

_________________

[center]**Trudnoscia z polskim jezykiem!!!**


**Project: jeszcze bez nazwy** [/center]

Przewód łączący ramę z masą silnika, znajduje się..? Podłączyłem 4 przewody idące od iskrownika i tyle. Filtra nie założę, bo ten gaxnik na węższy wlot, i stara puszka nie pasuje, kupię gąbkowy filtr, ale i tak bez filtra nie wchodzi na obroty, kapie mu z tłumika czarnym taki jakby olejem. A mieszanka to 1:50, wiem bo nie mam dozownika.

Adik, Taak wiesz lepiej to po co piszesz takie pytanie. To jest wina filtra.Na dragach jak nie mają filtrów to mąją gaźnik idealnie wyregulowany i dlatego tak jeźdzą.

Dobra, to teraz mi powiedzcie jeszcze, który przewód łączy masę silnika z ramą, skoro to wina filtra, a i tak przebicie musze zlikwidować.

To kabel przy rozruszniku przykrecany imbusem.