Póki co chciałbym na maxa zainwestować w przeniesienie napędu bądź coś innego aby wycisnąć ostatnie poty z 50cc, na razie nie chcę zmieniać cylka/wału/gaźnika bo na to funduszy aż takich nie mam.
Moja obecna konfiguracja:
-Hebo Competition Plus (wario Hebo + przeciwtalerz Hebo + pasek Hebo)
-sprzęgło Hebo N
-dzwon Polini Speed Bell
-wydech Metrakit Hand Made.
Na regulacji: rolki 3,2 gr, docisk Hebo +50%, sprężynki Hebo niebieskie.
Nie mogę narzekać na osiągi, idealnie wszystko chodzi ale może coś jeszcze dałoby się zrobić bez portingu zaznaczmy ani polerki gaźnika- nie mam takich zdolności manualnych i czas mnie ogranicza.
Zastanawiam się nad kilkoma rzeczami:
- Malossi Torsion Controler (taka podkładka pod sprężynę dociskową)
- jakiś korektor momentu obrotowego tuningowy (z obiema talerzami- jaki tu wybrać?)
- gas box Malossi (leży w domu, w lato założę)
- i co tu dalej, wasze sugestie
I też nasuwa się pytanie: warto inwestować w korektor? Jak tak to o ile mogą wzrosnąć osiągi i jaki kupić?
Wario Hebo zostawiłbym,pasek po całej gładzi chodzi, może przeciwtalerz jest jakiś lepszy od tego co napisałem wyżej?
Z modułem wszystko gra, wydech też zostaje bo jest dla mnie świetny- ciągnie z niskich obrotów i przy mojej wadze (90kg) na pól manetki jadę 70km/h, v-max nie sprawdzony bo wiał wiatr
, na Leo TT przy tych samych regulacjach co napisałem było 95km/h wg licznika.
Czekam na wasze propozycje.
czarekcw
