Witam wszystkich użytkowników forum.

Zakupiłem 2 tygodnie temu KYMCO Agility i do tej pory przejechałem zaledwie 50 km. Mam z nim następujący problem. Po odpalniu muszę rozgrzewać go przez ok 5 min na skopce bardzo delikatnie dodając gazu żeby nie gasnął bo od drazu się dławi. Po tych 5 min jak już na niego wsiąde muszę bardzo delikatnie ruszać nametka żeby wogole ruszył. Następnie nawet po 10 min bardzo powolnej jeździe po dodaniu delikatnie gazu dławi się.

Zostawiłem kilka dni temu skuter w serwisie na gwarancji. Niestety nie wyeliminowali problemu i skuter nadal po odpaleniu (przy temp. ok 5*C) przez jakies 2 min dławi się i nie ma siły obrucić nawet kola na stopce. Powiedzieli mi że niby sprawdzali w 3 identycznych Agility i jest tak samo i że to normalne na dotarciu. Czy tez mieliście taki problem który z czasem minał? Nie chce mi sie za każdym razem rozgrzewać silnika na wolnych obrotach przez 10min (mam przejecham 50 km). Przypominam tylko ze później (po 10 min) jest juz wszystko OK. I czy orientujecie się czy bez narzekania przyjmą go na gwarancji w innym serwisie skoro w tym sprzedali mi go z takim problemem?

Mam jeszcze jedno pytanie czy wężyki widoczne na zdjęciu (te 3 szare na srodku fotki) powinny tak swobodnie wisieć w powietrzu po stopka? Troche to wyglada na prowizorke dlatego wole się upewnić. I do czego służą te 3 rurki?

Musisz go rozgrzewać chwile poczekasz nic ci się nie stanie, jak będziesz jechał na zimnym to szybko zatrzesz cylinder. Ja też tak miałem, teraz nie dawno miałem trochę podobny problem ale to było na wyższych obrotach. Z czasem to minie u mnie tak było, na początku myślałem że to gaźnik wyregulowałem nic nie dało, myślę sobie pewnie zawory trzeba wyregulować. Już jadę do wujka żeby pomógł je wyregulować i problem minął. Trochę się musisz pomęczyć, ale to wyjdzie na dobre.
Wężyki te to są od:
-od nadmiaru paliwa, jak przelejesz albo nalejesz to obok dziury gdzie się wlewa paliwo (nie wiem jak to wytłumaczyć, ale chyba wiesz o co chodzi ;p),
-od tego "nadkola" jak by była tam woda to tedy jednym z tych wężyków będzie wyciekać,
-a ostatni to nie wiem od czego jeszcze nie doszedłem ;p .

_________________



NIE MAM POLSKICH ZNAKOW!


SPRZEDAM TGB 101S Orion TANIO!!!!

A ostatni wychodzi od spodu gaźnika
Dotrzyj a potem się martw

[tak jak mówi Piórek, Dotrzyj a potem się martw
a może gaźnik jest rozregulowany i dysza jest za duża

_________________

OK troche mnie uspokoiliście. Ale i tak nie jestem za bardzo przekonany czy koniecznosc rozgrzewania go przez 10 min jest normalna sprawa. Dzis troche sie zmartwilem na dodatek jak wyszlo mi ze przez pierwsze 90 km spalil mi 3,5 l paliwa. Moze to przez to ze na krotkie trasy jezdzilem ze srednim V 20 km/h i przed kazda przejazdzka go rozgrzewalem. Co do rozlegulowanego gaznika to mowili mi na serwisie gwarancyjnym ze go ponownie wyregulowali wiec to chyba nie to. Mam nadzieje ze po dotarciu problem minie bo mam zamiar serwisowac go sam = utrata gwarancji.

PS
Dzieki wszystkim za szybka odpowiedz