Cześć . Jeszcze nie spotkałem się z takim problemem , więc postanowiłem wszystko opisać od początku . Mój skuter to piaggio zip 2 cat. 2001 rocznik . Jeździłem sobie na seryjnym skucie od nowego , aż pewnego razu znalazłem informacje dotyczące tuningu i tak zaczęło się wszystko . Najpierw wario , potem wydech , ale było mi mało . Padł wybór . Wymiana cylindra i początki tuningu na poziomie sport.
Serce mojego skuta to od tego momentu malossi sport 70. Efekty były imponujące , v-max potrafił dojść do 110 km/h , skut wchodził na koło bez problemu ( ale nie jeździłem , nie mogę pokonać lęku przed straceniem tylnej lampy ). Regulację sam zrobiłem itp . Około 0,5 roku temu , gdy cylek był na najwyższych obrotach jadąc ok 100 km/h poczułem dziwne hamowanie i ponowne przyśpieszanie , wahania prędkości były na poziomie + - 5 km/h , myślałem , że to blokada cpi, lecz piaggio tego nie montuje , potem słychać było dziwne jęki , podobne do ślizgania paska .W późniejszym czasie hamowanie było coraz bardziej odczuwalne i pewnego razu nagle skut stracił moc i zgasł . Okazało się ,żę zatarło się łożysko (myślałem , że mam już przyczynę jęków i hamowania) , porysowała się trochę gładź cylka . Zmieniłem łożysko , wyrównałem lekko gładź , zmieniłem pierścienie (kompresja na poziomie 8,5 -9),wszystko złożyłem , ale skut teraz ledwo 90 idzie , a dzisiaj dalej odczułem hamowanie.
I tu oczekuję pomocy od was , co może być w końcu tego przyczyną ?
V-max zmalał, gdyż pasek podczas incydentu ucierpiał. Skut teraz mimo ,że jest chory , to sam na koło wchodzi , ale nie mogę wykręcić maks obrotów.
Czy zużyte sprzęgło i dzwon mogą powodować to hamowanie ? A także czy przez zużycie tych części może spać v-max i moc? Szczerze , nie mam pojęcia , jak to rozwiązać
Czekam na pomoc . Pozdrawiam Grzegorz.