Witam wszystkich! Opowiem teraz co się ostatnio wydarzyło i nie chce mi odpalić skuter. Gdy jechałem 70 km/h spadła mi fajka ze świecy więc stanąłem(jakieś zwarcie chyba poszło lecz nie jestem pewny, bo czułem spaleniznę). Próbowałem go odpalić lecz na daremno zaprowadziłem do garażu jakieś 2 km ;/ Na drugi dzień zakupiłem nową świecę i włożyłem. Odpalił... Ja szczęśliwy pojechałem do miasta po olej do skutera. Kupiłem olej wróciłem po skuter i chciałem odpalić... Kopałem około 15min i nic więc znowu musiałem go prowadzić do domu jakieś 3km(ale mniejsza oto). odkręciłem gaźnik, wyczyściłem go benzyną, przeczyściłem dysze, założyłem lecz nadal nie chciał odpalić. Odkręciłem filtr powietrza, przeczyściłem, założyłem lecz nic.
Proszę pomóżcie mi rozwiązać ten problem, ponieważ już wakacje, a mi się w domu nie chce siedzieć.
Z góry dziękuje !!

_________________

Moja była ;D KLIKNIJ

może jest coś z fajką ? jakieś zwarcie może się robi ?

iskra jest?

Iskra jest , ale niewielka. Dzisiaj próbowałem go odpalić, więc oto co zrobiłem: Ściągnąłem zawór i nalałem trochę benzyny bezpośrednio. Po kilkunastu kopach odpalił lecz tylko na jakieś 2min. ;/ Później chciałem lecz znowu nic (nawet na chwile nie odpalił). Już niewiem co mam zrobić Prawdopodobne, że jakieś zwarcie się robi. Proszę pomóżcie!

_________________

Moja była ;D KLIKNIJ

Sprobuj zmienic fajke, a pozniej przewod. Albo sprawdz czy przewod dobrze nakrecony i fajka tak samo.