Witam wszystkich fanów jednośladów ;) Przejdźmy do rzeczy. Mam malage f10 99 rok. Wszystkie blokady zdjete (chyba, że jakaś ukryta

) . Wszytsko z nią wporzo, tylko wkurza mnie pewne zachowanie. Gdy jadę sobie v max, czyli okolo 78 km/h licznikowe (wsadzilem troche lzejsze rolki) to wszystko jest ok. Ale jak jest jakas gorka, i zjezdzam z niej v-maxem, to zaczyna tak jakby przerywac, tzn szarpie troche i dzwiek silnika taki, jakbym jechal i i wylaczyl skuter. Nie chce przyspieszac dalej.
Jakby ktoś mógłby mi pomóc, bo nie wiem szczerze w czym tkwi problem.
Pozdrawiam, Jąki ;p