WildWest
Klasa standard jest bardzo ciekawym pomysłem. Ale jak ją wprowadzić i jak kontrolować czy ktos ma zmienione inne części - takie jak wariator czy sprzęgło?
To jest najtrudniejsze.
Mógłbyś to rozwinąć? Oczywiście biorąc pod uwagę, że organizator za 50,- PLN od zawodnika nie bardzo ma możliwości kontrolowania każdego skutera...
Jeżeli wsadzisz wydech bez rolek, sprężynek i dysz to czy ma to w ogóle sens??? Co do podnóżków to myślę, że podczas kolizji na torze nie chciał byś mieć podnóżka swojego lub kolegi między żebrami...
Ten chłopak od nas co jeździł na Katanie - całkowicie seryjnej i nie miał szans uważa, że wyścigi skuterów to najlepsze co mu się przytrafiło - tak mu się spodobało, że wraz z bratem zapowiadają starty w przyszłym sezonie na 100%
Jeżeli takich chłopaków byłoby 15 to z pewnością powstała by dla nich jakaś klasa - ale nie ma, a tych dwóch nie narzeka. Ale dla dwóch mamy tworzyć nową klasę?
Kymco
Klasa którą przedstawiasz jest mało prawdopodobna - w jaki sposób jej upilnować? Każdemu sprawdzać cylinder i tłok na każdej eliminacji? A jakie są zalecenia producentów co do uszczelek pod cylindrem?
binek-14
Myślę że PZM nie za bardzo wie co to są mało, mocno, lekko czy na maxa stuningowane skutery...
Zauważcie proszę, że przedewszystkim potrzeba nam zawodników... Jeżeli zgłosi się 15 zawodników na Keeway Hurricane to można nawet zrobić puchar tego skutera... Widzę w dyskusji tylko zawodników którzy startowali w tym sezonie (no może poza użytkownikiem binek-14), a gdzie są Ci dla których miałyby powstać te inne nowe klasy?
W samej Wielkopolsce firma MIELOCH MOTOCYKLE, AUTOMOBILKUB WIELKOPOLSKI i klub SBT robią co mogą, żeby zawodników było jak najwięcej, promują wyścigi, namawiają do startów itp...
Co się dzieje w innych regionach? Dlaczego z Warszawy i Lublina wystartowało tylko kilku zawodników??? Z Suwałk 2, z Radomia 1, a z Wielkopolski - głównie z Poznania i okolic wystartowało około 25 zawodników!!! W tym tylko kilku z profesjonalnie przygotowanym skuterem - reszta jechała na wyścigi często skuterem całkowicie seryjnym lub z wariatorem, albo tylko z rurą, Jechali po to, żeby dobrze się bawić, pokonkurować, pogonić konkurentów itp... Nie podchodzili do wyścigów z załozeniem: "Po co mam jechać jak i tak nie mam szans." Co najczęściej słyszę od różnych skuterzystów. Takie podejście mija się z celem.
Despeado
)
