A może coś w przekładni się mieli? Albo zła świeca?

_________________

Pozdrawiam, Wiśnia

Wisnia1504, masz racje.

Jak 101C to pozostaje tłok.

_________________

Pozdrawiam

No ale 1 sprawa to na dotarciu chyba bardziej się grzeje, druga sprawa 6 razy by spuchł i chodzi, pali od dotyku, ładnie się wkręca? I tak w ogóle to patrzy się na temp. głowicy cy cylindra? Bo ja założyłem czujnik na głowicę obok świecy.

_________________

Pozdrawiam, Wiśnia

Wisnia1504, masz racje.

Całość ma jednakową prawie. 101C to jest bardzo zagrzany silnik. Wrzuć fotki tego cylindra.

_________________

Pozdrawiam

Fotki mogę wrzucić jutro jeżeli to konieczne, ale uwież mi, że ten cylek jest idealnie gładki kolega który zna się na fachu stwierdził, że jak nówka. Próbowałem zrobić zdjęcie po pierwszym stanięciu silnika ale tych rysek co są nawet na zdjęciu nie widać i pod palcem nie czuć, może minimalnie czuć jak sie dobrze palec przyciśnie, ale na dotarciu chyba zawsze będą takie miniaturkowe ryski?

_________________

Pozdrawiam, Wiśnia

Wisnia1504, masz racje.

No wiadomo że zawsze mogą być jakieś minimalne ryski.

_________________

Pozdrawiam

I właśnie takie są. Gołym okiem ledwo widać, palcem to normalnie lustro. Cały czas mnie to korci, kurde jak sobie pomyślę "to napewno coś z iskrą" to nasuwa się pytanie skąd te dziwne dzwięki podczas gaśnięcia, a jak pomyślę, że puchnie to nasuwa się pytanie, dlaczego chodzi i nie ma rys po 6 spuchnięciach i przecież jak spuchnie nie idzie ruszyć kopką a ja odrazu dotknę rozrusznika i jadę. Ale najgorsze to, że zaczęło się od tego, że jechałem prawie 110 kmh przy ok. dwusetnym kilometrze docierania.

Co jeszcze na to wszystko powiecie? Jestem wdzięczny za każdą odpowiedź...

_________________

Pozdrawiam, Wiśnia

Wisnia1504, masz racje.

Docierać trzeba w pełnym zakresie obrotów więc cisnąć też możesz od czasu do czasu. Możesz łatwo sprawdzić czy to przez iskrę jak jedziesz to wyłącz zapłon kluczykiem na moment i jak będzie taki sam objaw to najprawdopodobniej iskra.

_________________

Pozdrawiam

Właśnie tak zrobiłem, bardzo podobnie tylko jak sam zgaśnie to bardziej hamuje silnikiem albo mi się wydaje, no i jest ten dźwięk

_________________

Pozdrawiam, Wiśnia

Wisnia1504, masz racje.

To jak jest inaczej to to nie wina iskry.

_________________

Pozdrawiam

Gdzieś czytałem, ze najlepiej to tłok wysmazyć w oleju zeby nie puchł.

_________________

Derbi Senda 3 Project , Ciekawy ?! // By Drifter
http://forum.mieloch.pl/viewtopic.php?t ... sc&start=0

Czy ja wiem musiał bys olej ostro rozgrzać ale jest to możliwe ale co to da to nie wiem potem nie wiem zahartować? A hamowal ci bieg i sprzeglo jak brakło iskry. A moze paliwa brakło ?

_________________

Nie ma rzeczy niemożliwych są tylko niewykonalne

Jak tłok dobrze wysmażysz w oleju to raz spuchnie i juz niebędzie puchł.

_________________

Derbi Senda 3 Project , Ciekawy ?! // By Drifter
http://forum.mieloch.pl/viewtopic.php?t ... sc&start=0

Tylko że może zmienić swój wymiar i będzie źle spasowany później albo wo gule nie wejdzie w cylinder.

_________________

Pozdrawiam

To wtedy mozna oddac do szlifu razem z tym tłokiem wysmażonym .

_________________

Derbi Senda 3 Project , Ciekawy ?! // By Drifter
http://forum.mieloch.pl/viewtopic.php?t ... sc&start=0

Witam ponownie, odświeżam temat. Od około 250 km nie dzieje się nic, jeżdzę sobie nawet prędkościami 80-90 oczywiście nie za długo, i wszystko ok. Dzisiaj znowu na dworku przygrzało ok. 25-30 stopni, jade Gilerą w trasie zrobiłem już ok. 5 km z prędkością licznikową 80 kmh (trzymałem lekko gaz) i akurat spojżałem na licznik i gdy wbił 500 kilometr docierania spojżałem na drogę a tu tir hamuje przedemną, napewno bym nie wyhamował, zjechałem w pobocze (asfaltowe normalne żaden rów czy cos) i dosyć mocno zahamowałem (tylne koło się napewno nie zablokowało i słucham a tu taki metaliczny dźwięk i silnik dohamował do 0 i zgasł. Sie wkurzyłem bo znowu powtórka tej sytuacji Przez ok. 200-250 km był spokój i teraz znowu to się zrobiło, dzwięk metaliczny i silnik hamuje, po czym gaśnie. Odrazu sprawdziłem czy nie zblokowało tłoka, rozrusznik kręcił normalnie szybko ale nie odpalił odrazu, dopiero po ok. 5 sekundach kręcenia i jak odpalił to puściłem gaz i jakby chciał zgasnąć.... Co to może być noo

_________________

Pozdrawiam, Wiśnia

Wisnia1504, masz racje.

Em mam to samo w mojej RS jak się zagrzjee to juz lipa nie odpali a potrafi mi zgasnąść na wolnych obrotach zobacz czy masz wszystko ok ze ssaniem

_________________

Nie ma rzeczy niemożliwych są tylko niewykonalne

totalover, Przeczytaj dokładnie, głównie chodzi mi o to dlaczego zgasł i skąd przy gaśnięciu metaliczny dźwięk.

_________________

Pozdrawiam, Wiśnia

Wisnia1504, masz racje.

Może pierscionki troche nie teges? Założyłeś w dobra strone je? Mało kto o tym wie ale pierscionki się zakłada w odpowiednia strone bo inaczej szybciej sie zuzywaja

_________________

Nie ma rzeczy niemożliwych są tylko niewykonalne

W moim przypadku nie dało się inaczej założyć pierścionków bo zamek by nie pasował. To co jeszcze powiecie?

_________________

Pozdrawiam, Wiśnia

Wisnia1504, masz racje.