Witam.
Już brakuje mi pomysłów na te moje padło dlatego zwracam się o pomoc..

Tak więc SR na zimnym silinku jest bardzo trudno odpalić. Jeżeli zrobie taki myk, że wykręce świecę i zostawie, przed jazdą wkręce to zapali ładnie ale jak zostawie świece wkręconą to po jakieś 1h-3h jest ją znów ciężko zapalić.. Wystarczy, że ją odpale na 30s, zgasze i potem za jakiś czas przyczodzę to już du**.. Membrany ok, cyl świeżo po szlifie, nowe uszczelki cyla, nowe simmeringi wału..

Gdy założyłem cyla po szlifie to jak odpalałem to palil ładnie, odpalałem z 5 razy i pięknie palił, postanowiłem się przejechać i odstawiłem gdy przyszedłem już mial problemy znów..
Świeca po wykręceniu jest mokra ale gdy dotykam językiem tego mokrego to nie czuć płynu chłod. tylko paliwo z olejem. Po jeżdzie ok. 20km świeca ma ciemny kolor.. Świeca nowa (NGK BR8HS). Gaźnik mam Dellorto 16 PHVA z auto ssaniem, dysza 70 a iglica na środku. Spróbuje zniżyć iglicę o ząbek i wtedy zobaczę co się będzie dziać.

Proszę o jakieś rady bo nie wyrabiam..

P.S jest to SR Morini gaźnik.

regulacja gaźnika się kłania za dużo benzyny w mieszance

w ogóle to hardkor jesteś że takie rzeczy językiem smakujesz XD

seb94, postaram się go dobrze wyregulować i zmienie świecę o niższej ciepłocie.

Co do tego smakowania to posmakuje i wypluję oczywiście tak, że spoko. Ogólnie to dzięki za poradę i zainteresowanie tematem.

nie ma za co


co do świecy to podaj dokładnie model rocznik wersję albo looknij tu

http://www.ngkntk.pl/index.php?id=1319& ... RILIA&m=50

i dobierz odpowiednią

czasami nie kombinuj z ciepłotami na oko bo może być nieciekawie

najlepiej dobierz se z tego katalogu co wyżej

Jak będzie kolor świecy kawa z mlekiem to dobra regulacja.