Witam. Mój kolega ma taki problem z hamulcem przednim tarczowym. W pewnym dniu zaczęły mu piszczeć hamulce jak hamował, postanowił psiknąć jakimś K2 coś do wd podobny i na drugi dzień taki smar jakby się zrobił na tarczy i na całym mechanizmie hamulca. Przez hamulec prawie nie działa. Jak wyczyści szmatą tarczę to jest za chwile to samo i się taki smar robi na tarczy pewnie na zaciskach jest ten smar czy warstawa ochronna od tego K2. I co teraz zrobić? Jak umyje cały mechanizm to na 2hamowania jest wszystko gitez a później znowu to samo. Ten hamulec mu prawie nie działa i chodzi ciężko. POZDRO

To trzeba być jakimś chorym na głowę, żeby polać preparatem do smarowania tarcze . Niech poleje rozpuszczalnikiem lub benzyną tarcze i nie podpali. Musi zdjąć zacisk rozkręcić go na części pierwsze i też go polać i podpalić ...

_________________

http://www.polskajazda.pl/Motocykle/Romet/717/94345

Musi zmienić klocki, a tarczę odtłuścić acetonem..

ahahah smarem tarcze popsikac ;d;d;d tego jeszcze nie bylo ;d teraz rozpuszczelnikiem wyczysc tarcze i klocki jak bedzie dalej to samo to trzeba bedzie klocki wymienic

No cóż ludzka głupota nie zna granic ;P Może weź wytrzyj ładnie odtłuść i w trakcie jazdy naciśnij hamulec i tak jedz kawałek, a jak nic to nie da to tylko wymiana klocków i rozebranie wszystkiego na części.

_________________



Odwiedź moją RS ;] http://www.forum.mieloch.pl/viewtopic.p ... t=#1182263

Może kupić jakieś psikadło do felg czy coś do zabrudzen i psiknąć w tarcze i zaciski tam dalej i wgl. na cały układ?

a o czym my mowimy ? czytasz wogole ? rozbierz wyczysc , jak bedzie dalej to samo to musisz klocki wymienic