Witam !
Od kilku dni, gdzie jest zimniej, skuter ciężko zapala... Dziś np jade sobie po 6 rano, zatrzymalem sie, i Obroty ma ustawione na 2000 RPM ! Spadl do 500RPM Po czym zgasl. I Zeby go odpalic trzeba bylo kopać "na sucho" z 5 razy ruszyc kilka razy manetka, i na zaplonie kopnac - Dokadnie tak mi sie dzieje gdy jest zimny z tym odpalaniem. Ale dziś po przejechaniu 6-7km przy 70km/h tak sie dzieje.

_________________

Moja Aprilia :
http://forum.mieloch.pl/viewtopic.php?t=257155

Moje TGB :
http://www.forum.mieloch.pl/viewtopic.p ... 45#1788945

Pomocy, ten sam problem mam i też nie wiem co jest nie tak. rolki wymieniłem , gaźnik wyregulowany b.dobrze , jedynie mam wątpliwości co do ssania , może to być od pierścionków ? przebieg ok.8 tys

Ja ci powiem co sprawdzić a ty już sobie sam dojdziesz jak Więc kopresja ale skoro jeździ to powinna być dobra. Ciężkie zapalanie to może ssanie leżeć. Wyczyść gaźnik może ci jakieś gówno wleciało jak nie polałeś olejem filtra powietrza. Ewentualnie zawór membranowy może się przytykać. Wyciąg kruciec i przemyj zawór dokładnie w benzynie. Jak nie to przyczyna leży głębiej ale skoro pali nie ma problemów z jazdą to raczej nie. Pozdrawiam i miłego brudzenia. Aha i polecam żebyś się wziął do roboty zamiast piepszyć że coś nie tak jest. Bo szukając przyczyną znajdziesz ją szybciej niż ci koledzy na forum powiedzą.

U mnie to się okazał dziurawy króciec dolotowy czy jak on tam. Skleiłem na razie silikonem i śmiga jak nowo narodzony ;)