Witam, przed chwila wruciem z jazdy skuterem bo cos jest nie tak. Jechalem sobie 65km/h i nagle zaczol mi sie dusic wiec zatrzymalem sie, chwile odczekalem i teraz: daje lekko gazu rozpedza sie do tych 20-25km/h ale jak dam manetke na maxa to sie dusi i po chwili zaczyna przygasac... w dozowniku mam pustke bo zawsze wlewam bezposredni do baku olej z benzyna 100ml/5l oleju STIGA 2T http://www.stiga.pl/5,537,olej-silnikowy.html . mozliwe zeby w benzynie bylo mimo to zamalo oleju? zatciera sie cylek..? ;/ prosze o pomoc

A może filtr ci spadł i ma za dużo powietrza?? ja tak mam jak jade bez filtra. po dworze np. jade 30 km/h i nagle buuuu

_________________

Benelli 49x 70cc... Evo.
Malowanie, tuning, serwis

jutro wyczyszcze filtr i chyba gaznik w najgorszym przypadku zabiore sie za silnik ;/ moze pierscien poszedl? filtr pow woda umyc i wysuszyc czy jak najlepiej?

może sprawdż świece po prostu? wykręciła się i przy wyższych obrotach traci kompresje?

umyj go z tych syfow moze byc woda z jakims tam detergentem a potem zwilz gałbke mixolem

znaczy co umyc wysuszyc i nasmarowac mixolem? ^^

swieca nowa, moduł sprawdzony, filtr i gaznik wyczyszczony, nawet zalozylem uzywany inny tlok i cylinder ale praca jest taka sama jedzie do 30km/h i dusi sie i gaśnie, jak zakręce w gaźniku na max dopływ powietrza to wmiare chodzi, jak odkrece to lekko sie doda gazu i odrazu go dusi. jakies propozycje? moze gaznik jest uszkodzony czy cos? dodam ze jak sie go odpali i zacznie jechac na ssaniu to jedzie normalnie a jak sie wyłączy ssanie wszystko zaczyna sie wtedy dziac dusic itd.