Dziś postanowiłem odpalić motorek (odpalam raz na tydzień w zimę).
Odpalił za drugim kopnięciem więc się ucieszyłem. Zauważyłem że gdy silnik chodził i przełączony przełącznik był na światło lampy przód włączone lampa jednak nie świeciła.
Zostawiłem silnik tak żeby sobie pochodził sam z 5 minut - nagrałem nawet film jak pyrka tłumik fajnie i po tym wszystkim wcisnąłem "killswitch" przekręciłem kluczyk OFF.
Sprawdziłem żarówkę przednia i jej 2 żarniki - oba sprawne. Złożyłem owiewkę z lampą ładnie tak jak było i próbuję odpalić moto i nic - 2 godziny z kopa na pych i nic aż mnie noga boli teraz. Zdjąłem owiewki boczne i siedzenie sprawdzam czy przy akumulatorze nie poszedł bespiecznik i okazało się że nie bo jak kluczyk przekręcam i wyjęty bespiecznik to nie świeci się kontrolka.
Wziąłem świece od piły spalinowej włożyłem do fajki i przytykam do cylindra - jakaś tam iskra jest jak kopne lekko ręką. Nie mogłem wykręcić bo nie miałem klucza 16mm a do domu mam ponad 10km. Ale mniejsza o to na 90% świeca to nie jest bo silnik działał dzisiaj ładnie.
Działają kierunkowskazy, klakson, światło stop, 2 kontrolki od stacyjki.
Nie działa lampa przód i nie można odpalić silnika.
Nie wiem co to może być i za co się zabrać z wymienianiem.
Silnik to Lifan 125
Proszę o pomoc jakąś wskazówkę itp. nie stać mnie na oddanie do naprawy.
Zdjęcia kabli/modułów itp.
http://tinyurl.com/2d35lkb
Strzelające SAI - tak powinno być ?
http://tinyurl.com/2co8lrd
SagatPL
wykręć wyczyść ją i powinien zagadać 
