mam taki problem z odpaleniem zimnego silnika. próbuje odpalic to co chwile silnik zapali i odrazu gaśnie jakby paliwa nie dostawał. czasami można go kopać przez 5 minut. jak jest ciepły to odpala na kopa. kompresja ok, świeca nowa, filtr i gaźnik wyczyszczony. na ssaniu już wcale nie odpali (jakby go zalewało). jak już zapali to chodzi elegancko, bardzo dobrze się wkręca na obroty i ma dużą moc. jak moto rozgrzeje i zostawie na 15 min w mrozie to znów jest problem z odpaleniem. podczas jazdy jak wdusze ssanie to moto zdycha. 80cc sport, gaźnik 16 i dysza 90

_________________

Nie pomagam na gg, od tego jest forum

Opel Vectra 2.0i : http://forum.mieloch.pl/viewtopic.php?t=247359

Wyreguluj gaźnik , pobaw się ząbkami na iglicy - jeżeli to nie pomoże to zmień na mniejszą dysze

_________________

Zajrzyj do mojego CPI

Najpierw poreguluj sróbką od mieszanki.Jezeli to nie da mniejsza dysza sie kłania.
A wczesniej normalnie Ci odpalał itp?

przez kilka dni po złożeniu silnika było ok odpalał po 1-2 kopach a teraz dopiero sie zaczeły takie cyrki. już mnie skurcz w nodze łapie jak go odpalam przecież nic z gaźniczkiem nie grzebałem żebym go znów regulował. on jest dobrze wyregulowany tylko śrubke od obrotów mam zepsutą i wolne obroty ma około 3-3,5 tys ale to nie jest tego wina bo na manetke reaguje gwałtownie. sprawdze jeszcze iglice

_________________

Nie pomagam na gg, od tego jest forum

Opel Vectra 2.0i : http://forum.mieloch.pl/viewtopic.php?t=247359

Dostaje za bogatą mieszankę na wolnych obrotach przy zimnym silniku. Według mnie także regulacja gaźnika pozostaje. Mogła się zmienić temperatura i przez to są takie efekty.


Wyobraź sobie takie 450 4t kopać

_________________

Pozdrawiam