Nabijacie się z niego, a tak naprawdę, jesteście tacy sami.

_________________


- Bo?

Nie.

KONIEC tego!


Pomalował mi tato skuter i na drugi dzien pojechałem do innej miejscowosci do kolegów^^ pochwalic sie . Jednemu zachciało sie fajek bo to ok pojade z nim do baru na wsi.. było cos koło 21.30 wiec juz ciemno lamp nie ma Za*up**e i przed samym barem był zwirek i podcieło mi przednie koło przy predkosci 20-30 zdarłem farbe z całego pługu i brzeg czaszy i plastik boczny wlot (speedfight) ale nie płakałem i nie było krasnoludków ani królewny

_________________

**** Dziekuje Dobranoc ****

Ja zostawiłem skuter na drodze, a jakiś kolo cofał i mi zahaczył skuter. Bok do malowania.
A tak to raz gleba jak wracałem ze szkoły i padał deszcz. Polna droga 30km/h i uślizg tylniego koła. Było to zaraz do stłuczce więc jedno malowanie.

Jadę ok. 60 km/h drogą z białego tłucznia odpuściłem z gazu, zakręt i kamień ok. 5 cm, wpadł pod tylne koło i gleba. Nie wiem jak to zrobiłem ale o ziemie uderzyłem dwoma kolanami a skuter poleciał jeszcze kilka metrów, przez dwa dni bolały mnie nogi, w skuterze obdarł się trochę pług ok. 10x2cm i ślizgi.

_________________


Ku pamięci[*]

no to ja sie pochwale jak pierdyknolem

wracam sobie z dzialeczki i pech chcial ze moj ojciec wracal 50m przedemna(bo akurat stawal pod sklepem po fajki) no i ja na zakrecie a tu mi babka wyjezdza ja w pochyle hebel i sie wylozylem(predkosc to max 40km/h bo to wiejska droga) na szlace i ojciec oczywiscie to widzial w lusterku

ja skuter z gleby i ogladam (nozka pasazera w drzazgach, plug zdarty i dola czacha troche)
ociec tamta babke zjechal i na mnie sie darl

w drodze na chate w pewnym miejscu musialem stanac(odlac sie juz tak mam ze w nerwach musze)i zobaczylem ze kolano rozwalone(w sesie ze spodnie mocno rozdarte a kolano tak lekko tylko ze strupek malutki byl)
a w domu okazalo sie ze zadnej lipy nie bylo



Sie rozpisalem ale chociaz wszystko to prawda.

_________________

http://prizers.pl/?ref=1755

zal. powazny temat zalozylem a sie smieja jednak polak umie sie smiac z wszystkeigo ;]

_________________

A ja nie leżałem jeszcze ani raz i daj Boże oby nigdy mi sie to nie przytrafiło A co do tego że ktoś zaliczył glebę to świadczy tylko i wyłącznie o tym że jeszcze troche musi potrenować jazdę

u mnie ze starymi ciężko. Chca zebym sprzedal ale sciemniam ze nie ma kupców. tak łątwo nie sprzedam ; ]

_________________

Ja kiedyś może z 50 jechałem to mi łańcuch przelatywał bo zębatki nie łapał

_________________

Polerowanie aluminium,spawanie plastików, renowacja części,malowanie mniejszych elementów.
Sprzedam części Katana,Sym,Peugeot,Romet,Jawa
TANIO GG 10293344

Początek maja, deszcz, asfalt jak pole ziemniaczane, prędkość ok 35km/h i dostawczy merc, który zajeżdża Ci drogę, 1 opcja zaparkować w nim, 2 uciekać. Wybrałem drugą, ucieczka na lewą część jezdni i uślizg przedniego koła. No i Bęc na lewą stronę. A mercedesik sobie odjechał.

_________________

Przełożenia nie pamiętam ;d

ale wiem że zjeżdżałem z Giewontu ;d

_________________

to nie jest tak ze musimy potrenowac jazde bo bardzo czesto est tak ze to nie nasza wina(u mnie ewidentna wina babki bo wyjechala na mnie na zakrecie)

_________________

http://prizers.pl/?ref=1755

Motocykliści dzielą się na tych którzy leżeli i tych co będą leżeć ( tych co się do tego nie przyznają)

_________________

[url]http://toowdie.webpark.pl/ewolucja.gif[\url}

Ja leżałem bo na drodze osiedlowej jakiś gówniarz na rowerze mi się wrypał pod koło...Zasraniec połamał mi leciutko błotnik z przodu (nie widać na pierwszy rzut oka) i prawy bok się leciutko porysował ale też się jakoś bardzo w oczy nie rzuca.

A drugi raz to jak z postoju chciałem wyrwać na koło i mnie przeważyło ;( Na szczęście upadł na ten sam bok co wcześniej i nie widać za bardzo. Jedynie te naklejki się lekko porysowały. ;(

_________________

Moje Piaggio NRG Power 
http://forum.mieloch.pl/viewtopic.php?t=129847

Zacznę od początku W niedziele rano kupiłem nowe lusterka na giełdzie. Wkręciłem tylko prawe bo w lewym miałem mniejszy gwint. Ale do rzeczy:) Wracam sobie w niedzielną noc do domku, padał deszcz, a ulica Różańskiego jest z kostki Ja chcąc wyłączyć neony puściłem lewą rękę a w tym samym czasie najechałem na wystający "gulik" no i bummm... już nie opanowałem tego, a skuter zaliczył szlifa... Skuter postawiłem na chodniku na centralnej. Ściągam bluzę bo czułem że leci mi krew z łokcia... Idę ją odwiesić na lusterko jakiegoś auta i słyszę je* odwracam się a tu Yamaszka leży na boczku. Gdy ją podniosłem zauważyłem złamane nowiutkie lusterko... Skuter nie chciał odpalić... Zapchałem go do garażu... Najśmiszniejsze że nic się nie stało, żaden plastik nie pękł, skuter był wcześniej porysowany także nowych rys nie dostrzegłem, a nie odpalał bo fajka spadła... Oprócz lusterka i lewej ręki nie było strat

_________________

hehe. a ja poza tym wypadkiem ze studzienką i autem. to jeszcze chcialem na jedno podnieśc ale mi sie rece z manetek wyslizgły bo za slbo trzymalem i jak sie do tylu oderwalem calym cialem to zelciale mze skutera a on kawalek dalej sie wywaliłw płot. Tylko na lampie lekka ryska, juz zeszlifowalem i nie ma. a mnie tylko plecy bolały ;d

_________________

Tyle tutaj osób z pukniętymi skuterkami, a na allegro.pl stoją same 100% bezwypadek To, aż śmieszne, bo prawie każdy coś kiedyś zaliczył

_________________


- Bo?

JawoR, Prawda:)

ale przy szlifie przecież rama się nie krzywi, ja akurat miałem taką lekką przecierkę

_________________

Przy szlifie nie. Ja byłem nawet w serwisie Yamahy, żeby mi sprawdzili nie mam krzywej ramy itd. Niewielka prędkość, tył stracił przyczepność i szlif. W serwisie stwierdzili, że rama w 100% prosta.

_________________


- Bo?