Cytuj:
W offtopie mogę robić offtop a piszę dlatego że ktoś się pośmieję z twojego braku rozumu i komunikatywności z rodzicami. Moimi postami cię ośmieszam i jest mi z tego powodu miło. Bo ten temat nadaje się do kosza co oczywiście zgłosiłem to moderatorowi. Poprawiłeś mi humor na dobranoc.
Już Cię lubię
_dawca orgazmow pisze:
Ja od razu wnerw i poszedłem, bo mnie takie sytuacje wkurzają
Takim zachowaniem pokazujesz, że jesteś niedojrzały albo rodzice nie mają racji. Jak pierwsza opcja - daj se siana, jak druga, to jedź i zrób wbrew rodzicom. Skoro jesteś dojrzały, a to oni są w błędzie, to po pupie nie dostaniesz. Udowodnisz, że byli w błędzie. Zresztą dużo zależy od zaufania do Cb. Jeśli sprawiasz problemy, a rodzice nie mogą na Tobie polegać, to nie dziw się, że nie chcą Cię puścić. Osobiście moi rodzice mają do mnie duże zaufanie, do takiego stopnia, że np puszczają mnie na imprezy z pełną świadomością, że będę pić. Tego, że nie będę pić, nie sprawią, lecz mogą o tym wiedzieć, a co lepsze? Wiedzą też, o tym, że nie zrobię nic głupiego i myślę głową. Potrafią mnie zostawić na np półtora tygodnia samego w domu. Nigdy nic nie odwaliłem, na psiarni nie byłem, do domu wracam o ustalonej porze i nie chodzi tu o godz typu 20, tylko np w tygodniu mogę wrócić o 00:00 i nikt, nic nie powie, bo wiedzą gdzie jestem i ew co do robię, a raczej co mogą wiedzieć, że robię. Nawalony też nigdy nie wróciłem, max po 4 piwkach, rozmowa o tym raczej polegała na tym, że się ze mnie nabijali, że wypiłem. Zresztą, jak nauczysz tak masz
Ogólnie chodzi o Twoje zachowanie i zaufanie względem rodziców do Twojej osoby.
Mam zamiar jechać do Poznania i Kisielina na rozpoczęcie. Napomnę im tylko 2 dni wcześniej, że jadę i tyle. Nie pytam, lecz oznajmiam.
Zauważyłem, że z "pytania" czy "mogę" się wyrasta. U mnie było tak, że razem z przestaniem pytania się "czy mogę .." nastąpiło takie coś, że mam większy luz. Zawsze jak pytałem, to było tak, że muszą się zastanowić itd. I czasami się nie zgadzali. Pytając się, uświadamiam im, że wiem, że mogą mieć coś przeciwko, tym samym, dając im do zrozumienia, że mogę zrobić coś co im się nie podoba, skoro mogą mieć coś przeciwko. A skoro tak, to muszą się upewnić, że nic się nie stanie. Jak im oznajmiam, że jadę, to nie próbują się domyślać co i jak, bo myślą, że skoro oznajmiam, to mam pewność, że się zgodzą, a skoro się na pewno zgodzą, według mnie, to nie muszą mieć powodów do obaw, skoro nawet ja wychodzę z tej wersji, że nie muszą, to tym bardziej oni. Itd itp, temat na dłuższą rozmowę, dość psychologiczną.
W domu mówią na mnie "filozof"
_________________
razor99 pisze:
muszę prowadzić jedną ręką bo już na obie ręce nie mogę
- Bo?
razor99 pisze:
bo jak waliłem to miałem zgiętą rękę w łokciu oraz w nadgarstku
_dawca orgazmow
czesto mówie ze jade sie wozić i nawet dłuższe trasy nie robia problemu :d
poczekamy niech sam powie ile ma lat. i pamiętaj ze niema głupich pytań tylko bywaja głupie odpowiedzi.. 
Piszę tu, bo mi pomysły się wyczerpały jak ich przekonać! Rozumiesz?! Myślałem, że ktoś inteligentny (NIE TY!) napiszę na temat i spróbuje mi odpowiedzieć, jak na razie zrobił to piotrek, dzięki Ci i czekam na kolejne OGARNIETE odpowiedzi a nie jakiś chłoptasiów, którzy myślą, że są fajni jak nabiją ponad 800 postów na forum motocyklowym... Nie pisz tutaj już i nie rób offtopu, a swoje zdanie zostaw dla siebie, bo to, że je tutaj wykrztusisz to mnie to szczerze gówno obchodzi. Do widzenia.
