Witam mam pewien problemow ze swoim skuterkiem. Otóz nie wiem dlaczego ale bardzo cięzko mi odpala. Kiedy z rana chce go odpalic to nie moze dopiero po podlaczeniu pod prostownik odpali. To samo sie dzieje kiedy sie gdzies przejade i np przez 30min nie bede go odpalal rowniez nie bedzie chcial zapalic - bedzie krecil ale nie zalapie. Nie wiem co sie dzieje . Nie jest to chyba wina akumulatora bo gdy przelozylem swoj akumulator do skutera kumpla jego skuter zapalil za pierwszym razem. Jednak kiedy ja przelozylem jego do swojego skutera bylo to samo krecil ale za nic na swiecie nie chcial zapali.c


Czym to moze byc spowodowane? Czyzby wymiana rozrusznika?


Pozdrawiam

wyreguluj gaźnik

Ok oddam do serwisu zeby wyregulowali bo ja to niezbyt umiem niby wykrecam o teo 1.5 obrotu ale dalej nie wiem co robic: >

1,5 obrotu to za mało

wkręć na maxa i wykreć o 2,5 obrotu

i jeszcze mógłbyś podkręcić śrubkę od obrotów żeby miał większe obroty wtedy powinien odpalać lepiej

i nie oddawaj do serwisu tylko sam się naucz bo za regulacje wydoją od ciebie z 30 zł a za to już masz pełny bak paliwa

No w sumie racja. Czyli wkrecic na maxa wykrecic o 2.5 obrotu i podkrecic troche obroty zeby sillnik pracowal rowno?