Bzdura- w Holandii mogę po jednym piwie jeździć (nie wierzysz- sprawdź przepisy). Ja chcę takie same prawa względem alkoholu skoro narkotyki mają być jakoś łagodniej traktowane.

_________________


"Tuskobus to ściema, szczaw jest prawdą."

Tomel-JZK, dobrze gadasz *post wcześniej. Życia nie znają a komentują marihuanę jak wroga publicznego nr 1. Najśmiesniejsi są ci którzy za nic nie wezmą jednego głupiego bucha w obawie przed wielkim uzależnieniem, narkomanią i stoczeniem się na dno.

To wódka powinna być zakazana, w wielu rodzi agresję. W niektórych krajach marihuanę przepisuje się legalnie jako środek na depresję.

Jestem za legalizacją, skorzystam przy najbliższej okazji. Osobiście wolę spalić malutką ilość z tytoniem po czym wypić piwo czy dwa niż zachlać prawie do zazygania jak 80% imprezowiczów. Prosze też o nie komentowanie mojego poglądu przez osoby które z paleniem nie mają nic wspólnego...

A wyobrażasz sobie zjaranych gimnazjalistów?

_________________


- Bo?

Nie chorują ale jest tam jeden wielki śmietnik. Nie wierzysz to pojedź i sam sprawdź.
Żeby cokolwiek poczuć po samym ziole bez "ulepszaczy" co najmniej 1 jointa trzeba było wypalić. Teraz, gdy to jest nasiąknięte chemią np. muchozolem to co niektórym po 1 czy 2 zaciągach już odbija. I to chemia, która SZKODZI organizmowi i nikt mi nie wmówi, że taki muchozol prawidlowo wpływa na organizm.

Edit: Ktoś z forum niedawno pisał, jak jego kuzyni po 2 latach palenia mają kisiel zamiast mózgu.

_________________

Może i mają kisiel z mózgu ale to się dzieje tylko wtedy gdy ktoś pali na okrągło. A jak człowiek zapali sobie raz albo dwa na miesiąc i trochę się wyluzuje to nic mu się nie stanie. Moim zdaniem powinni zalegalizować od alkoholu więcej osób ginie w nałogu:D

_________________

Z dzisiejszych wiadomości wynika że jest zalegalizowana w niewielkich ilościach dla własnego użytku

_________________

Derbi GPR 70ccm Racing http://forum.mieloch.pl/viewtopic.php?t ... c&start=40

tomek55465, Nie zalegalizowana tylko prokurator może ale nie musi odstąpić od postępowania karnego wobec takiej osoby.

_________________

Gówno prawda Dopalacze zawierały syntetyczne kanabinoidy, które działały podobnie, lecz miały właściwośći SILNIE uzalezniające fizycznie. Znam przypadki, że po paleniu dopalaczy (taifuna pewnie niektórzy ogarniają), po kilka g dziennie, wpadł w taki stan, że gdy próbował nie palić udzielała się gorączka, wymioty. Czy po marihuanie tak jest? nie! Trawa nie uzależnia fizycznie, nie bedziesz miał skręta jak po heroinie, tylko poprostu up*erdolisz sobie w głowie, że musisz zajarać, i to bedzie Twoja podstawa.



Wyobrażam. Lepiej wg Ciebie zapalą - są uspokojeni, zrelaksowani, czy wypiją - stają się agresywni, zaczynają żygać, roobić dziiwne rzeczy? Wiele osób inaczej postrzega trawe. Stan jest inny niż po alko.



W stosunku do stanu po zazyciu alkoholu i konopii, to alkohol wgl. wyłącza niektóre procesy myslowe, więc. część bodźców nie dociera do Ciebie, a konopie tylko opóźniają, czasowo. Więc nie wiem o czym Ty mówisz.



Tak tak, teraz czekam, aaż mnie zjedziecie od gówniarzy etc. ;) Jestem zalegalizacją. Znam osoby, które palą sobie w weekend, i ze wszystkim sobie świetnie radzą. Niektórzy są wybitnie zdolni, palą często, i nic sie im nie dzieje. Wszystko jest dla ludzi, tlyko z umiarem.

_________________

To ja tez sie wypowiem na ten temat:) Otoż jestem za legalizacją, ale tylko i wyłącznie zielska, bo narkotyki typu feta itd. potrafią zniszczyć życie. A jak jest z alkoholem? Ktoś się na******li wódą i sie staje wielkim "hero", jest agresywny, a w przypadku młodych ludzi, zaczyna się rzyganie a potem kac jak stodoła, a po zielsku jakoś nie widzę ani nie czuję skutków ubocznych bo niby jakie? Ok wszystko dookola staje sie troche inne ale jest spokoj, pelen chillout a po alko juz nie jest tak lekko. Takze osoby ktore maja znikome pojecie na ten temat, lub żadne lepiej zeby sie nie wypowiadaly, bo to co gadaja pedagodzy w szkole itp. to jest w jakims stopniu prawda, ale często robią "z igly widly". Teraz pewnie większość osób mnie zjedzie za moja wypowiedz- trudno, ale wiem jak to jest bo sam przez jakis czas palilem, teraz nie pale bo sezon zaczęty i wolę pojezdzić, bo to jest moja pasja, uzaleznienie, ale gdy jestem na jakims ognisku, imprezie( bez motoru oczywiscie) to czasem zapale ale nie w jakis duzych ilosciach, tylko tak symbolicznie zeby sie "wyluuuzowac".

navi777, dobrze gada, polać mu!

jaboleq, Mimo tego, że masz 14 lat nie będę wyzywał od małolatów bo sam bym się stoczył na niższy poziom. Powiem tak, nigdy nie paliłem i nigdy nie zapalę. Dwóch kolegów jak się napaliło to jeden widział wszędzie pająki, a drugi kurz. Stan ten utrzymywał się przez ok 1h więc nie wiem czy to taki relaks i uspokojenie.

Poza tym nikt z tych ludzi za legalizacją nie zważa na to co jest dodawane do "trawy". W tej, której można obecnie kupić jest spora ilość chemii, która wzmacnia jej działanie i najbardziej szkodzi na organizm . Prawda jest taka, że po wypaleniu jednego całego czystego "jointa" człowiek powinien poczuć niezbyt wielką różnicę.

_________________

A ja ja jestem za legalizacja . Pale dosc czesto tak z 4 razy w tyg przez 2 lata i nie odczuwam tego skutków A jak nie ma to poprostu nie pale nie ciagnie mnie do tego .

_________________

Staram się pisać poprawnie

]

Ładny wałek : )

_________________

http://allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=17337054

Znam wiele dzieciaków, które palą często, i rozmowa z nimi jest jak przez mgłę, dociera do nich 25% informacji.
Paliłem kiedyś "Boobble " z dopalaczy i było OK, spaliłem blanta z czystego suszy i było fajnie. Więcej po to nie sięgnę bo zaspokoiłem swoją ciekawosc.
Jeśli chodzi o legalizację to jest mi obojętna, bo to nie jest mój problem czy ktoś idzie siedziec, taka prawda.

Milusiewicz, Niestety nie wałek .

_________________

Wałek i to konkretny. Widziałem takie przypadki, że typ zajarał zaczął uciekać i krzyczał, że go diabeł goni, albo usiadł głowa w dół i wielka panika bo wkręciło mu się, że spada w przepaść.. Ale to nie po marihuanie. To było po dopalaczach.

PlastusR50X, weź przesłuchaj Sokół - Dentysta. Może znajdziesz odpowiedz na to

Wsiądzie taki zjarany do swojego Cinkusia, wrypie sobie, że go policja goni i wcieli się w głównego bohatera "Transportera"

Tak w ogóle, jak niby się będzie sprawdzać czy ktoś jest na haju? W przypadku % nie ma problemu - alkomaty, a trawka?

_________________


- Bo?

Widać np po oczach

A jak nie to na rynku jest wiele testów

_________________

Sa testy co wykrywaja czy wgl brałaś ,jednak nie ma takich testów co wykryją czy jesteś pod wpływem . O sora jest chyba test na pot czy cos .

_________________

Staram się pisać poprawnie

]

Ja osobiście jestem za legalizają.
Oczywiście z pewnymi ograniczeniami, że można posiadać jakąś ilość.
Piszecie niektórzy, że jak zalegalizują, to gimnazjaliści czy młodsze dzieci, będą chodzić non stop najarane.
Ale jak ktoś chce zapalić, to i tak zapali. Czy to jest legalne, czy nie.

Co do jazdy po alkoholu.
Są państwa, gdzie można mieć trochę we krwi.
Ale u nas, myślę, że powinno zostać tak jak jest.
Nie od dziś świat wie, że polaczki to pijaczki.
Także zwiększenie ilości promili we krwi, aby prowadzić pojazd, powinno zostać tak jak jest, bez zwiększania.
Zaużmy, że jest przepis, że można jeździć po tym jednym piwie.
Myślę, że spora ilość osób, wsiadła by po dwóch piwach, po jakimś czasie, bo by pomyśleli, jedno piwo w tą czy w tą, nie ma znaczenia.
Skutkiem może się okazać więcej wypadków spowodowanych przez kierowców pod wpływem alkoholu.

_________________

REGULAMIN FORUM ---> viewtopic.php?t=3