Wytwarza się wtedy tyle energii, ile słońce nie wyprodukuje przez całe swoje istnienie

Moim zdaniem Osama żyje i amerykanie prowokują go do ataku. Popatrzcie na filmiki z yt, gdzie w serwisach informacyjnych śmieją się "ze zdjęcia" martwego osamy. Odwetu nie należy się spodziewać w najbliższym czasie. Talibowie zawsze mszczą się z "opóźnieniem", które trwa kilka lat(2 albo 3). Jednego możemy być pewni: Wojna jest nieunikniona!
Wg mnie najbardziej prawdopodobnym miejscem pierwszego ataku będą bazy wojskowe w Iraku wojsk amerykańskich. Po pierwsze blisko, po 2 duża liczba talibów, a po 3 jeżeli uda się znacząco osłabić wojska amerykańskie, dla talibów będzie to wielki sukces. W między czasie mogą już kombinować coś z nuklearką w Europie(USA nie ruszą, gdyż będą "zabunkrowani"). Wysadzając coś w Europie amerykanie będą zmuszeni do pomocy w walce, przez co Znaczna część wojsk opuści USA.
To jest tylko moja teoria.
Co głowa to inna propozycja