Mój kolega jakieś 3 miesiące temu miał wypadek na ścigaczu , cud że przeżył , trafił do szpitala , nogi połamane , (w jednej nodze ma blachę) , teraz to już w sumie jest z nim dobrze , może stawać na jedną nogę i chodzi o kulach. Jak tylko staną na noge od razu przywiózł tego ściagacza i odpalił , ostatnio nawet jeździł , dziwie mu się jak cholera , i mam wrażenie , że ten wypadek nauczył więcej mnie (mnie to wg nie dotyczyło) , niż jego , bo na nic nie zważa. Aktualnie nie wsiadł bym na żadnego ściagacza , a jak widze jak nie którzy jeżdzą to mnie ciarki przechodzą

KrystianSR50, dokładnie. Ja od razu na Ryśku noge na hamulec i przygotowany jestem

_________________

http://forum.mieloch.pl/viewtopic.php?t=106106&start=0 ZX <3
http://forum.mieloch.pl/viewtopic.php?t=190001RIEJU <3

kubayo, Powiem ci tak,ja mieszkam przy drodze takiej jakby głównej gdzie wszyscy zawsze szybko jeżdżą i czasami widze takich idiotów że wzrokiem nie nadążam...

_________________

APRILIA SX: aprilia-sx50-09-t335705.html


AIRSAL 70CC[b][/b]

w zyciu trzeba być twardym nie mietkim