Witam, mam problem z Jet Forcem na wtrysku, sprawa trwa już rok i mam już wszystkiego dosyć... Zatarł mi się cylek, oddałem go do serwisu, kupilem cały kit Power Force'a za 280 zł, po tym powiedzieli, że przydałoby się wał wymienić, kupiłem wał Top Racing HQ za 330zł i do tego takie pierdoły jak króciec ssący(45 zł),świeca(30zł),łożyska (110zł).Na skuter wydałem wszystkie pieniądze jakie miałem, poszło na same części 800zł,a skuter jak stał tak dalej stoi, przejdźmy do sedna tej zawiłej historii. Gdy chciałem odebrać go od mechanika, skuter topornie odpalił co juz mi sie wydalo dziwne, gdy przejechalem 200 m zgasł, potem odpalil znowu topornie, i tak w kolko przejedzie ok 200 m i gaśnie, jakby odcinał zapłon, myślę ,że to sprawa z komputerem. Ludzie pomóżcie, bo to moja ostatnia deska ratunku... Pozdro

_________________

Wpadnij zobaczyć co u mojej Beaty
--->http://forum.mieloch.pl/post2659881.html#p2659881

Ja na twoim miejscu zawinal bym go z powrotem do mechanika na poprawke, zle wykonali robote moim zdaniem spieprzyli po prostu (jesli masz rachunek za naprawe to powinien ci spokojnie uznac ze tak powiem gwarancje) a jesli nie a jest uczciwy to tez wezmie

Zapomniałem dopisać, że on stoi u mechanika od ponad roku Chciałem go już wziąć, ale z nimi dogadać się nie da, bo chca pieniadze za cala naprawe... Błędne koło, ale wolę się dowiedzieć co to może być, już zaplacic im nawet i samemu zrobić,żeby tylko jezdzil

_________________

Wpadnij zobaczyć co u mojej Beaty
--->http://forum.mieloch.pl/post2659881.html#p2659881

Jesli masz fakture czy jakis pragon, dowod zaplaty to mozesz go pozwac o kase (jesli chcialo by ci sie w to bawic) bo chce hajs za zrobienie skutera ktory i tak jest niesprawny

Mam nawet paragony na te czesci, a on mi jeszcze nic nie wystawil,bo powiedzialem ,ze ja nie odbiore niesprawnego... Do tego nie jestem pewien czy wlozyli te moje czesci czy moze jakies chinskie gowno

_________________

Wpadnij zobaczyć co u mojej Beaty
--->http://forum.mieloch.pl/post2659881.html#p2659881