"Otto, To musisz zacząć sam zbierać kase, chyba że udowodnisz im że ten skuter co masz teraz to porażka itp. Znają się coś twoi rodzice na skuterach ? Weź zaprowadź go do jakiegoś znajomego mechanika pod pretekstem ze coś Ci się popsuło no i ten mechanik zadzowni tam do Twoich rodziców albo jak będziesz go odbierał i tam powymyśla że wał jest na wykończeniu cylinder i że długo nie pochodzi. I że jak nie chcą jeszcze stracić na tym biznesie to lepiej żeby się go pozbyli. "
--- Rodzice się nie znają to jest plus ale mam wujka mechanika to jest minus ponieważ jak sie coś zepsuje to zaraz do niego lecą ze wszystkim bo to złota rączka jest i robi na miejscu to szans nie mam takim sposobem
.
"W moim przypadku jest tak, że wszystko mam za swoją kasę. Może na jakąś drobnostkę mi rodzice dołożyli, to wszystko.
Zaczęło się od tego, że kiedy się na skuterach nie znałem, to pojechałem z oszczędnościami z tatą do jakiegoś tam sklepu, brakło mi trochę no i rodzice dołożyli do NOWEGO chinolka.
Ale... skuter był na pół, czyli rodzice jeździli i ja, czasami siostra.
Po jakimś czasie kapnąłem się, że jeżdżą aprilie, yamahy, gillery itd. i po jakiś 2 latach wkurzyłem się i chciałem sprzedać chińczyka. Tata się oczywiście nie zgodził bo myślał, że co z tego, że chcę yamahę, skoro to jedno i to samo, "tylko za markę się płaci" - to jest oczywiście nie prawda. Po jakimś czasie posiadania chińczyka nazbierałem trochę $ (normalnie z kieszonkowego, bo nie wydaję w sklepiku w szkole na pierdoły, tylko chowam) i tata oddał mi część kasy za "50% udziałów" skuera ;D . Od tamtej pory Benzerek jest jego i stoi zepsuty w garażu, mimo remontów, a ja dołożyłem swoją kasę, kasę za skutera i znalazłem za 3000 zł aeroxa. Pojechaliśmy, kupiłem, był w opłakanym stanie, ale silnik igła.
Rodzice, dziadek i inni z domu przekonali się co to jest markowy skuter, a co to jest chińczyk parę dni po kupnie. Te ich oczy, gdy zobaczyli chłodnicę, tata nim czasami jeździ i też jest zachwycony. No ale niestety wszystkich musiałem postawić przed dokonanym.
Może poproś rodziców, żeby go od Ciebie kupili? ;D
Ja kupiłem w opłakanym stanie wizualnym ale dopiero nie dawno (po roku ponad) ogarnąłem plastiki i jakoś da się żyć."
-- Skuter kupił sobie tata w 2006 roku .. zdałem karte na motor to mi go dał tak jak by .. Więc możliwość odkupienia jest nie możliwa. :[ a 3000 zł tak jak Ty to w moim wieku jest nie możliwe do uzbierania
kuba170495
u mnie zadziałało w przypadku gdy chciałem kupić coś innego 
