cześć wszystkim mam problem ze swoją maszynką ostatnio zrobiłem szlifa bo mi dozownik zle dozował wywaliłem go i kupiłem tłok meteora poskładałem wszystko odplił noi grzałem go z 10 min pojechałem sie przejechać noi po 100 m zgasł jakby sie zatarł ale to nie to potem znowu odpalił i na wysokich zgasł ,zapchałem go do odmu i rozbrałem wszystko niby wszystko łade założyłem i próbowałem coś z gażnikiem regulować fajke wymieniłem noi troche pomogo bo nie gaśnie odrazu tylko np zrobiłem wczoraj 40 km i zgasł mi 3 razy jak zgasł 2 razy to odrazuy odpalił ale za 3 razem trudno go było odpalić ;/ czyściłem świece wymieniałem świece
patrzyłem czy jest iskra wszystko jest aha noi miałem jeszcze luzy na kole i wymieniłem wszystkie łóżyska w przekładni dla pewności nie iwme gdzie jest problem w przekładni czy w silniku jak jade to jest takie nagłe zachamowanie silnika i gaśnie ;/ potem czasemodrazu odpali a czasem jak jest rozgrzany po dłuższej jezdzie to trzeba sie pobawić zeby odpalił sory ze tak sie rozpisałem ale chchiałem wam wszystko dokładnie opisać jak czegoś nie rozumiecie pyatjcie prosze o pomoc wakacje !!! a ja moto zwalone ;/

Boję się, że tłok puchnie. Objawy na to wskazują.

no ale czego raz puchnie jak jest zimny a raz jak przejade 30 km