Witam,

mam problem ze Speedfightem 2 AC 50.

Na zimnym silniku, po dłuższym postoju (tak z 10 godzin) zalewa się paliwem i nie wchodzi na obroty.

Odpala zawsze od pierwszego, czy to starter czy kopka. Na wolnych chodzi normalnie.

Jak go tak odpalę rano, to przy pierwszym przegazowaniu wchodzi na obroty normalnie, a już przy następnym zero reakcji na manetkę tylko jakieś pomruki. Trzeba się zdrowo nawachlować, kombinować lekko przekręcając gaz, żeby raczył się wkręcić.

Taka zabawa przez dobrych parę minut, wtedy trochę go rozpędzić, bywa, że jeszcze się trochę muli, ale jak już ruszy i się rozgrzeje, to problem mija. Wtedy mogę go postawić w robocie na te 7-8 godzin i odpala i jedzie normalnie. O 17-18 na parking i rano o 7 znów to samo.

O co chodzi? Świecę zmieniłem, mieszankę wyregulowałem (trochę zubożyłem mieszankę w stosunku do poprzednich ustawień, śruba jest wykręcona jakieś 3 obroty).

Co powinienem sprawdzić?

Dodam, że skuter kupiony niedawno, poprzedni właściciel 2 miesiące temu zmienił wydech na zamiennik LeoVince SITO.


P.S. Zapomniałem jeszcze dodać, że skuter pali coś ponad 6l/100km i wg poprzedniego właściciela jest odblokowany. Vmax to licznikowe 75km/h więc tu też jest jeszcze pole do popisu. IMO wszystkie te rzeczy (zalewanie się, słaby vmax i wysokie spalanie) łączą się ze sobą, tylko nie wiem co zawiniło. Wcześniej miałem 4T więc dopiero uczę się 2T i proszę o podpowiedzi

Sprawdź jak wygląda świeca(kolor). Mam podobnie z "pomrukami", ale u mnie to jest spowodowane brakiem wygłuszacza filtra. Nie mam go, ponieważ łatwiej mi było wyregulować gaźnik. Spróbuj przytkać filtr czymś i dodać gazu. Co do spalania to ogromne!! Skutery na full sporcie palą 6/100. Coś jest nie tak jak powinno. V-max odpowiedni jak na AC. Zobacz jaką masz kompresję. Zobacz co kryje się pod pokrywą przekładni. Zdarzają się różne niespodzianki. Tak w ogóle jaki ma przebieg?

Ok, więc świeca elektroda kolor taki jasno-brązowo-szary, zresztą niedawno wymieniana.

Co do pomruków - problemem jest to, że są one w opisanej sytuacji jedyną reakcją na dodanie gazu - tak jakby chciał się wkręcić, ale coś go powstrzymywało, takie zaczątki wchodzenia na obroty i natychmiastowe spadanie - wnioskuję, że zalewa się, bo zdarzyło mu się podczas takiej operacji strzelić w wydech...

Po przytkaniu dolotu filtra i dodaniu gazu dusi się i w efekcie gaśnie.

No właśnie nie wiem co ze spalaniem - gdzieś czytałem, że zawór membranowy może puszczać (ma on również odpowiadać za zalewanie się), jeszcze ktoś pisał, że tłok, pierścienie do wymiany - ale wtedy by chyba gorzej przyspieszał, miał problem z utrzymaniem obrotów. Najlepiej podjadę gdzieś i kompresję zmierzę, jak piszesz.

Vmax - hmm, czy ja wiem czy odpowiedni? Dziś zmierzyłem gpsem i max realny to 65-67km/h. Co więcej osiąga go dopiero na jakichś 300-400m idealnej prostej. A licznik pokazuje wtedy 73-75...

Jakie niespodzianki w przekładni masz na myśli? Trochę piszczy przy większej prędkości...

W ogóle muszę go rozebrać i wyczyścić, gaźnik sprawdzić i wyczyścić, ssanie, rolki wario itp, ale muszę znaleźć więcej wolnego czasu, bo w tym Peugeocie prosta operacja to rozbiórka siedzenia, plastików, filtra itp itd. W chińczyku 4T trochę szybciej to szło...

Przebieg 17 000 km.


P.S. Dziś jeszcze trochę zredukowałem zawartość paliwa w mieszance (wykręciłem aż ledwo trzyma wolne obroty - nie wiem do końca czy tak jest dobrze) i wydaje się, że zyskał lekko na przyspieszeniu i idzie jakieś 5km/h szybciej.

Czyściłem też filtr powietrza - nie był jakoś strasznie zasyfiony - może to spowodowało tę lekką poprawę.


Problemy rano - to samo, 5 minut nie jedzie, zalewa się nie wchodzi na obroty, po dobrym rozgrzaniu stopniowo problemy mijają, jeszcze trochę muli, aż już normalnie na trasie - zaczyna jechać.

To mnie w tej chwili nurtuje, bo nie wygląda to najlepiej... Co może być powodem?

Może masz za dużą dyszę? Odkręcasz gaźnik i dyszę. Jest na niej numer. Seryjna ma 50. Zobacz stan paska. Powinien mieć wymiary 17.5 655. Co do niespodzianek to zdarza się tak, że są tam rożne sportowe części typu wariatory itp. Mam dokładnie jak samo z "pomrukami", ale bardzo rzadko. Ja coś się zmieni to daj znać.

Dysza do sprawdzenia. Widzę jednak, że w skuterze nie było za bardzo nic grzebane - śruby jak nowe, części z tego co widzę tak pobieżnie wszystko oryginał seria, ale sprawdzę.

O to Ci chodziło z tą przekładnią ... Już sprawdzone.

Pasek - ok stan, sprzęgło, wariator oglądałem wygląda wszystko na seryjne, muszę tylko zaopatrzyć się w blokadę do wario, bo oczywiście ta z 4T nie pasuje, a żadne "na klucz" nie dają rady - zakręcone jest fest. W związku z tym bardzo ciekaw jestem stanu rolek

W najbliższej przyszłości mam zamiar sprawdzić i ewentualnie wymienić zawór membranowy - podejrzewam, że nigdy nie był ruszany - mam nadzieję, że to on jest przyczyną zalewania się.

Co to jest, tak z ciekawości pytam

_________________

Sprzedam : http://forum.mieloch.pl/2t-cylinder-glowica-tlok-reszta-nowe-ac-keeway-matrix-t373884.html

To część podłączona do puszki od filtra idąca w stronę akusia. Dzięki jej zdjęciu filtr ciągnie więcej powietrza.

Aha chyba już wiem, to jest swego rodzaju blokada.

_________________

Sprzedam : http://forum.mieloch.pl/2t-cylinder-glowica-tlok-reszta-nowe-ac-keeway-matrix-t373884.html

Nieee. Do seryjnej dyszy jak najbardziej wystarczy. Ja mam dyszę 64 i bez wygłuszacza jest ok:)

A no przy takiej dyszy.

_________________

Sprzedam : http://forum.mieloch.pl/2t-cylinder-glowica-tlok-reszta-nowe-ac-keeway-matrix-t373884.html

Odłącz ssanie ;)

spalanie 6l ? to troche przesada, mój speed pali 5-6litrów przy szybkiej jeździe na cylku malossi sport 70 więc na seri 6l to przesada ;p ogarnij membranki no i może jakaś regulacja gaźnika ? A ten muł na początku może być od tego że noce są wilgotne, np mój skuter stał na dworze miałem podobny problem potem zacząłem go chować do garażu i problem ustąpił ;)

_________________

Wojtas Perso

Moja madzia

http://forum.mieloch.pl/viewtopic.php?t=215669

Ssanie jest sprawne. Poza tym jak je odłączę, to iglica ssania nie będzie zamykała dopływu paliwa i będzie jeszcze gorzej.

Membranki mam zamiar sprawdzić, tylko muszę klucz odpowiedni zdobyć, bo tam jest jedna śruba jakaś niestandardowa.

Żeby tylko to był muł... On przez 5-10 minut nie chce nawet z miejsca ruszyć, jak za mocno odkręcam to gaśnie, dopiero po porządnym rozgrzaniu jedzie. I tak zawsze po paru godzinach stania.

Gaźnik wyregulowany. Pozostało jeszcze kompresję sprawdzić - może już pierścienie puszczają.

takie spalanie to membrana do wymiany

Update:

wymieniłem:

- zawór membranowy (motoforce) - stary miał dwie membrany odstające na około 1 mm
- cewkę zapłonową (a wcześniej świecę)


Rozłożyłem i wyczyściłem gaźnik i filtr paliwa, wkład nasączyłem olejem do filtrów

Zmieniłem rolki wario - były już lekko kwadratowe. Włożyłem wagę 7,75 g S6.

Zważyłem stare i +- 0,25 g waga jest ta sama.

Co do wario - czy podkładka między puszką wariatora a ścianą kartera przeszkadza we wchodzeniu paska wyżej? Czy to po prostu zwykła podkładka? W chińczyku jej nie było.

Teraz efekty:

- rano na zimnym zniknął efekt, który opisywałem - braku wchodzenia na obroty, aż do konkretnego rozgrzania silnika - teraz jedzie od razu.

- ale pojawiło się coś innego - zalewa się paliwem, nawet po krótkim zatrzymaniu się (np 50 sekund na światłach) musi lekko odkaszlnąć zanim ruszy. Rano nie odpala już tak ładnie od dotyku, tylko trzeba kręcić kilkanaście razy i jak odpali to wchodzi sam na dziwnie wysokie obroty, jakby spalał nadwyżkę paliwa i dopiero po chwili się uspokaja.

- wydaje mi się, że lekko pogorszyły się osiągi, zarówno przyspieszenie, a na pewno vmax - teraz już jedzie tylko jakieś 62-63 km/h realne, co chyba nawet na serię jest dość mało.

Nie wiem co jest grane, tak źle i tak niedobrze...

Mieszankę wyregulowałem tak jak ostatnio - żeby na wolnych chodził znośnie, ale zauważyłem, że jak chodzi parę minut na wolnych to nagle schodzi z obrotów i gaśnie - pewnie też się zalewa.

Czy na pewno prawidłowym jest, że jak wkręcę śrubę od regulacji na max w prawo to po prostu obroty mu rosną, ale chodzi dalej? Nie powinien gasnąć?

Dysza główna wielkość to 52, więc chyba ok do serii.


Mam dwie wątpliwości - nowa cewka to produkt nieoryginalny, chiński - czy to może jakoś wpływać na sytuację?

I druga - w miejscu gdzie linka gazu wchodzi do gaźnika, złamana jest końcówka tej plastikowej nakrętki, pod którą znajduje się iglica i sprężynka. Nie zauważyłem, żeby linka się tam gdzieś zawieszała, więc to chyba nie przeszkadza, ale...


Ogólnie - dlaczego się zalewa???

Regulacja mieszanki w niczym tu nie pomaga - jest tak nawet na bardzo wykręconej śrubie = zubożonej mieszance.

Jeszcze dziś sprawdzę kompresję, ale nie wiem już co może być powodem.

Nie do końca może zalewać, wręcz przeciwnie, coś dysza trochę mała.

_________________

Sprzedam : http://forum.mieloch.pl/2t-cylinder-glowica-tlok-reszta-nowe-ac-keeway-matrix-t373884.html

Kompresja zmierzona - 8,5 bar. Nie jest to jakiś oszałamiający wynik, ale nie ma mowy, żeby powodował to co opisałem wyżej.

Dysza 52 dla serii, z normalnym filtrem powietrza z całym dolotem to chyba jednak prawidłowa wartość.

Tym bardziej, że na 99% zalewa świecę, jak już jedzie to jedzie, nie braknie mu paliwa.

Moim zdaniem to chyba jednak kwestia regulacji + ta nieszczęsna linka gazu może...

Chyba, że ktoś z Was ma jakąś sugestię?

Będę miał trochę czasu (nieprędko) to zabiorę się znów za gaźnik, wykręcę, przejrzę, wyczyszczę i wyreguluję to jeszcze raz. Może coś znajdę.
A póki co muszę jeździć takim, bo komunikacja miejska do pracy o 7 do mnie nie przemawia, przynajmniej póki śnieg nie spadnie


P.S. Po wymianie zaworu membranowego, czyszczeniu filtra, gaźnika itd. spalanie wynosi 5l/100km. Jak dla mnie w serii to i tak bardzo dużo - co jeszcze może być powodem (sprężanie też już przecież sprawdzone)?

co do spalania to tyle w miescie ci wychodzi tak? bo jak ja po mieście jezdze to bak 7,5litra na 140km mi wystarcza ale jak trasy większe robie to spalanie na 100 wychodzi 3,5litra (średnia predkość 70km/h licznikowe) a mam full serie. Jeśli tyle masz w miescie to wybierz się któregoś dnia w trase ;) ja nalałem bak do pełna pojechalem w trase zrobiłem 100km i wlałem znow do pelna i spalanie wyszło ;) Aaa i to 50sekund na światłąch to jak jest zimny czy na rozgrzanym silniku tak samo?

_________________

Peugeot Speedfight II X-Team AC
Wydech : Yasuni Z
Wariator : Polini Speed Control
Dzwon Sprzęgła : Stage6 Wing Cooler

Czyli mówisz, że w mieście spalanie w okolicach 5l/100 km to standard? Nie za dużo trochę?

Co do stania na światłach i zalewania to było obojętnie czy na zimnym czy ciepłym, ale po dwóch dniach od zmiany membran i czyszczenia filtra problem zniknął sam.

W tej chwili nie mogę dojść do ładu z wagą rolek - niby do serii powinno być ok. 8,5 g - na takiej wadze ma dużego muła w zakresie 40-50 km/h, potem idzie do 60 i... koniec. Nie wchodzi wyżej na obroty. Chyba, że jest lekko z górki, wtedy niejako "przeskakuje" tego muła i nagle wchodzi na wyższe obroty i dobija licznikowego 80km/h. Ale to udało mi się osiągnąć tylko 3 razy. W każdym razie do normalnej jazdy to ustawienie się nie nadaje.

Zmieniłem na 8,2 g i przyspieszenie jest równiejsze, bez mułów, ale samo w sobie dość powolne. Vmax ok 65km/h, nie da się już osiągnąć tego przeskoku co na 8,5g. No i z samego startu tak do 10km/h jest słabo.

Wcześniej też próbowałem 6,5g oraz 7,75g i było jeszcze gorzej - słabe przyspieszenie i słaby vmax przy wysokich obrotach.

To jakie te rolki powinny być jak nic nie pasuje?

A może to nie wina rolek, (nie mogę dobrze ustawić po zmianie membran, czyszczeniu gaźnika i filtra) tylko czego w takim razie...I spalanie cały czas ok 5l/100km.


Chcę osiągnąć spalanie 3,5 l i vmax 75km/h, (czyli 80 licznikowe), zrobiłem co mogłem (opisane wyżej) ale efektu nie ma.

P.S. Gaźnik wyregulowany - równe wolne obroty, na stopce normalnie wchodzi na obroty i dobrze schodzi z powrotem na wolne.

-- 17 paź 2013, o 11:53 --

UP

Próbowałem różnych konfiguracji rolek, podkładek wariatora, regulacji mieszanki i obrotów.

Praktycznie jedyne co osiągnąłem to pogorszenie osiągów w przypadku zbyt ciężkich / lekkich rolek.

Regulacja śrubami mieszanki / obrotów właściwie nie zmienia NIC oprócz podwyższenia / obniżenia wolnych obrotów.

Skuter zawsze pali 5l/100 km i jedzie max 65km/h (realne) a licznikowe 72 - i to w wielkich bólach.

W chwili obecnej nurtują mnie dwie sprawy:

1. czy kwestia osiągów może być spowodowana tym, że skuter pochodzi z Niemiec? Czy wszystkie niemieckie speedfighty to tzw. Mofy (zblokowany cylinder)? Ewentualnie jak to sprawdzić nie wymieniając cylindra - mam jakąś niemiecką książkę serwisową z pieczątkami - gdzie mogę szukać takiej informacji, oznaczenia? I z innej beczki, czy jeśli po rozgrzaniu pogarsza się przyspieszenie i vmax to jest to wina docisku sprzęgła?

2. o co chodzi ze spalaniem? Przecież to jest full seria (pomijając wydech LeoVince Sito, który jest właściwie prawie taki jak seria). Zmiana zaworu membranowego nie pomogła, regulacja mieszanki nic nie wnosi w tej kwestii, kompresja też jeszcze znośna, iglica na stałe najniżej, bo nie ma możliwości regulacji.
Gdzie jeszcze mogę szukać przyczyny takiego spalania? Co sprawdzić?
Czy pęknięta plastikowa obudowa zakończenia linki gazu ma na to wpływ - mogę dodać gazu po prostu ciągnąc za linkę w miejscu gdzie wchodzi do gaźnika. Ale przecież na wolnych chodzi dobrze, nie zwiększa samoczynnie obrotów...


Proszę o jakieś sprawdzone u Was sugestie, bo jak na razie sprawdzam na ślepo i niestety nie przynosi to efektu.

Wydech odblokowany? Blokada MOFA blokuje skuter do 25km/h.