To na pewno nie będzie wyglądało tak, że nakleisz na skuter naklejki tej firmy + na zlocie postawisz nad swoim skuterem namiot firmowy lub pójdziesz na plażę z ręcznikiem z logiem firmy ;D Wydaje mi się, że obecne osoby fizyczne współpracujące ze znanymi sklepami musiały wcześniej same wspiąć się na szczyty tego świata skuterowego, wydać mnóstwo kasy realizując swój niepowtarzalny projekt, przyciągając tym uwagę tysięcy internautów. Wokół takich ludzi musi być szum, a taki człowiek powinien w dużym stopniu poświęcić się temu wszystkiemu i nie powinien być to typ człowieka, który po ukończeniu 18. roku życia wystawi swój "projekt" na sprzedaż tylko dlatego, że zrobił prawko i woli kupić auto.
Znam kilka osób, które współpracują ze sklepami internetowymi, również kolega prowadzi jeden z takich sklepów. I współpraca raczej bierze się z przypadku, spotkali się na zlotach, nawiązał się kontakt i pomalutku do przodu coś z tego wyszło. Jeden przypadek znam, w którym współpracę nawiązano po prostu przez propozycję w e-mailu, ale to też wynikało z tego, że właściciel sklepu osobiście realizował coś nietypowego, gdzie druga strona współpracy też to realizowała i "to coś" mają tylko obaj w Polsce, w pewnym sensie obaj nawzajem się potrzebowali a właściciel sklepu miał reklamę bo jako jedyny sklep załatwiał temu drugiemu części, których nikt inny by nie załatwił. Reszta to po prostu znajomi, koledzy, kuzyni, sąsiedzi (właściciel sklepu i właściciel jakiegoś skuterka który sobie go tuninguje) - właściciel skuterka ma Fanpejdża jak milion innych na FB, a właściciel sklepu po prostu szybciej mu załatwia części i spuszcza z ceny tyle ile dla każdego znajomego by spuścił. Czyli w sumie współpraca na niby.
Tutaj każdy od każdego czegoś wymaga.
Tak moim okiem...
|