wczoraj.. zle(krzywo) przykrecilem srube od wariatora, weszla prawie cala, chcialem odkrecic pneumatem ale za huka nie dalo rady(pozniej z ojcem odkrecilem grzechotką, bylo bardzo ciezko).. gdy zobaczylem gwint na wale to sie przerazilem!! po prostu sie nie nadaje... co mam teraz robic? nie moge w zaden sposób przykrecic wario.. nakrętka takze sie zmieliła ;/

spróbowac gwintownikiem (narzynką)??
rozebrac wal i dac do tokarza?/

Prosze pomóżcie... moze ktos mial taki przypadek?

Gwintownikiem to zrob , nasmaruj i ogien , nie masz nic do stracenia..

kamiś, gwintownikiem spróbować, jeżeli nie dasz rady to do tokarza z wałem i Ci zrobi.

kamiś, spróbuj kupić nową nakrętkę i spróbuj zakręcić jeśli nie da rady to zanieś do tokarza

_________________

Mi tak się obrobiło ale na przeciwtalerzu tu na tych frezach to tylko do wymiany wał był

_________________

"Odważni nie żyją wiecznie, za to ostrożni nie żyją wcale ... "

Sprzedam moją niunię
http://tablica.pl/oferta/kymco-super9-s ... 30S9d.html

zrobilem gwintownikiem(narzynką) i udalo sie!! gwint nie jest jakis super, ale na szczescie zostalo jeszcze z 5mm idealnego gwintu na koncu, juz jest w porządku:) dla pewnosci (nową) nakrętke wkrecilem na poxipol. myslalem juz ze tam po prostu nie ma zupelnie gwintu ale w rowkach gwintu wału zostal zmielony gwint nakretki dlatego az tak strasznie to wygladalo..

Dzieki za rady:)