hmm jade te 40 jakies 5 km i nagle slysze jak jak by zaraz cylinderm mialo rozerwac i jak dodaje gazu to tak jak by chcial wejsc w obroty ale nie mogl i nagle buuuu i gasnie...

A gaźnik to na pewno masz dobrze wyregulowany??

tak dzis gdy przestawialem na iglicy sprawdzalem jeszcze raz wszystko i bylo ok. tak jak powinno. a dodam jeszcze ze lozyska sa do wymiany ale to chyba nie ma nic do zeczy bo na starym sie tam noe dzialo.

KubaRY8, świeca kawa z mlekiem??

Może dostaje przy wyższych obrotach za dużo paliwa, zalewa go i gaśnie??

wlasnie dlatego przestawilem go. bo byl na srodkowym i spuscilem ta iglice na sam dol i juz sie tam nie dIalo ale cylinder byl tak goracy ze zaczol mi roztapiac oslone i zaczelo smierdzoec ale teraz jest juz zomno wiec nie wiem czy to nie mialo wplywu na to ze go nie zgasilo.

Jeśli cylinder był tak rozgrzany to pewnie go przegrzałeś.

ale wydaje mi sie ze wtedy by stanol i juz by nie zapalil.

jak ja sie nie znalem, to zrobilem jakies 80km bez przerwy na full manetce, w koncu zgasl po 5 min zapalil i przejezdzilem nim jeszcze 1,5k, ale spadek kompry bylo czuc

przyterł się

Albo się przegrzał i tłok spuchł no i na pewno przyrysował troszkę gładź cylindra, więc kompresję trochę stracił.

u mnie było to samo, tłok spuchł i silnik stanął z 5 razy po czym odpalał dopiero po 5 minutach, no i był bardzo słaby ale cóż jak na pro replice załapało rezo to kompresja dużej roli już tam nie grała