Otóż spaliłem przez zbyt długie kręcenie stary rozrusznik, wiec wsadzilem od yaroxa stary... zanim wloze chodzi super duża siła, wszystko fajnie. Tylko włoże do silnika podlaczam wszystko i jest spięcie. To jest wina rozrusznika bo nawet na krotko podłaczam i jej zwarcie... wyjmę i jest ok.. nie rozumiem tego... możeci mi pomóc to zrobić?

a mase dobrze podłączyles??

_________________

Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym. Nie może ona służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym terminie. Ponadto autor zastrzega sobie prawo zmiany poglądów, bez podawania przyczyny!

Na pewno problem z masą. Bo skoro na poprzednim Ci chulał to problemów z elektryką nie masz.

Więc tak: na poczatku było tak wyjete 2 ozruszniki 2 kable zwykłe i tak: plus z akumulatora do plusa na rozruszniku minus z akumulatora to masy w rozruszniku oba chodziły, spalił sie ten jeden wiec ten drugi nadal działał bez problemu wiec postanowiłem go włozyć... i Wszystko pieknie wkladam, skrecam i zwarcei:) To nie elektryka w skuterze bo nawet bezposrednio chcialem z akumulatora dac i jest to samo zwarcie.. łączy sie w jakiś sposób plus z minusem.. i nie mam pojecia dlaczego tak jest.. Wczesniej na starym silniku tak nie bylo. Założyłem jeszcze na chwile stary rozrusznik(spalony) i nie ma zwarcia:P.. może jakieś podkładki gumowe dać albo coś... nie mam pojecia dlaczego tak się dzieje...

Jak dla mnie to temu rozrusznikowi brakuje momentu obrotowego aby rozkręcić silnik i dlatego jest zwarcie.

_________________

Elektronika do skutera i nie tylko: http://ficu.eu/

NAPRAWIĘ/KUPIĘ uszkodzone liczniki/termometry typu KOSO/S6.

Ten rozrusznik już nieraz odpalał 70ccm więc nie powinien miec z tym problemu, kreci napewno lepiej niż tamten od miny.. a zasilany jest akumulatorem samochodowym więc kopnięcie ma;)